Romuald Lipko i jego żona Dorota byli małżeństwem ponad 45 lat. Czule nazywał ją "Dorotką"
07.02.2020 09:28, aktual.: 07.02.2020 11:35
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Romuald Lipko nie żyje – artysta zmarł w nocy z 6 na 7 lutego. Od miesięcy zmagał się z nowotworem. W kwietniu skończyłby 70 lat. Lipko był nie tylko założycielem legendarnego zespołu Budka Suflera, ale również mężem, ojcem i dziadkiem.
Romuald i Dorota Lipko poznali się "pomiędzy Lublinem a Zamościem", jak opowiadała żona zmarłego artysty w "Kulisach sławy" TVN sprzed kilku lat. Dorota dostała propozycję pracy w lokalnym domu kultury, tym samym, w którym pracował Lipko. Mieli wtedy 20 lat, jednak wiedzieli, że chcą spędzić ze sobą całe życie.
Romuald Lipko – żona Dorota i syn Remigiusz
Lipko zdobył serce żony głosem i talentem muzycznym – już wtedy podejrzewała, że ma wielki talent. Nie wiedziała jednak, że wkrótce pozna się na nim cała Polska. Para ostatnich 20 lat spędziła w imponującym domu w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą, gdzie otoczeni sztuką mogli pielęgnować swoje uczucie.
Choć Lipko przez lata nagrywał i koncertował z jednym z najpopularniejszych polskich zespołów, Budką Suflera, udało mu się uniknąć skandali – co nieczęsto się zdarza w świecie show-biznesu. Na łamach "Świata i Ludzi" żartował, że tę stabilizację zawdzięczał właśnie swoim wyjazdom, dzięki którym udało mu się wytrwać ponad 45 lat u boku jednej kobiety.
"Moja żona to nie jest typ 'zołzy', zresztą z taką bym nie wytrzymał, bo ja nie lubię się kłócić. W trudnych kwestiach zawsze dochodziliśmy rozmową do rozwiązania sprawy. Myślę, że Dorota wiedziała, jak bardzo kocham to, co robię. Ona zajmowała się naszym synem Remigiuszem, a ja byłem odpowiedzialny za sprawy finansowe. Taki mieliśmy podział i on się dobrze sprawdził" – mówił Lipko w 2017 roku.
W materiale "Uwagi" bez ogródek przyznał, że łączy go z żoną nie tylko miłość, ale również "cudowny seks". Podczas nagrywania czule nazywał żonę "Dorotką".
Para doczekała się syna. Remigiusz Lipko, choć chodził do szkoły muzycznej, nie poszedł w ślady ojca – estradę zostawił tacie, bo, jak sam przyznał, czuł, że to nie jego droga. Mężczyzna jest absolwentem prawa i administracji na UMCS w Lublinie oraz tłumaczem. Choć nazwisko jego ojca znane jest w całej Polsce, sam nie towarzyszył mu podczas publicznych wystąpień – zostawił to swojej mamie Dorocie, która czasem była widywana w towarzystwie męża podczas oficjalnych wydarzeń.
"Dziadkiem mógłbym być w wieku 20 lat" – żartował Lipko. Wraz z żoną ubolewał, że mają tylko jedną wnuczkę, Laurę. Na łamach tygodnika "Świat i Ludzie" życzył każdemu, aby został kiedyś dziadkiem lub babcią, bo wtedy, jak stwierdził, przeżywa się drugą młodość. Wyjawił również, że Laura ma dobry słuch i zdolności plastyczne. Być może to ona pójdzie w ślady dziadka i będzie kontynuować jego artystyczną przygodę?
Romuald Lipko nie żyje. Chorował na rzadki nowotwór
O śmierci Romualda Lipki poinformowała Budka Suflera za pośrednictwem mediów społecznościowych.
"Dnia 6 lutego koło północy, po przegranej walce z nowotworem, odszedł Romuald Lipko, jeden z najwybitniejszych kompozytorów polskiej muzyki rozrywkowej końca XX i początku XXI w, współtwórca i kreator zespołu Budka Suflera, autor wielu wielkich polskich przebojów. Z ogromnym żalem i smutkiem zawiadamiają Rodzina i przyjaciele z zespołu Budka Suflera" – czytamy.
Informacja o chorobie nowotworowej muzyka pojawiła się pierwszy raz w lipcu minionego roku. Lipko deklarował, że czuje się dobrze i próbował uspokajać martwiących się fanów. We wrześniu przeszedł przeszczep wątroby.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl