Tak narodził się feminizm. "Kobieta ma prawo wejść na szafot"
Wielka Rewolucja Francuska (1789-1799) była niewątpliwie przełomowym wydarzeniem w dziejach ludzkości. Upadł świat feudalny, zaczął rodzić się kapitalizm, a wraz z nim zaczęła raczkować idea praw obywatelskich.
Zarówno kobiety, jak i mężczyźni, z warstw pracujących głęboko wierzyli, że ich rewolucja zmieni świat, że teraz każdy obywatel będzie miał prawo decydowania o swoim losie, zarabiania na życie i możliwość edukacji. Te oczekiwania zostały spełnione, jeżeli chodzi o mężczyzn. Jeżeli mowa o kobietach, to ich świat jeszcze długo miał być twardo zabetonowany starymi prawami.
O rewolucyjny przewrót kobiety walczyły tak samo jak mężczyźni. Świadomość tych faktów u ludzi żyjących współcześnie jest znikoma. Jednym tchem wymieniamy nazwiska Dantona, Robespierre’a i oczywiście Napoleona Bonaparte. A co z kobietami? Kto słyszał o Olympe de Gouges? Opowiem wam o tej kobiecie. Kim była, co takiego zrobiła, jak i dlaczego umarła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Zapomniana córka Kleopatry
Olympe de Gouges, a właściwie Marie Gouze, urodziła się 7 maja 1748 r. w Montauban i była jedną z kluczowych postaci swoich czasów. Jedną z najbardziej wpływowych kobiet w historii walki o prawa dla przedstawicielek swojej płci, a także o równość społeczną czy zniesienie niewolnictwa. Była działaczką polityczną, dramatopisarką i publicystką. Posiadała własny salon literacki w Paryżu, do którego przyjechała jako młoda wdowa. Pisała dramaty i pamflety polityczne. Opowiadała się m.in. za wprowadzeniem rozwodów, systemu zabezpieczeń społecznych i praw dla dzieci pochodzących ze związków pozamałżeńskich.
Popierała idee rewolucji francuskiej jak większość kobiet. Jednak, żeby dobrze zrozumieć tło historyczne ówczesnych czasów, należy dodać to, co zazwyczaj nie wybrzmiewa na lekcjach historii.
Kluczowy moment, jakim była rewolucja i przejście z systemu feudalnego w demokratyczny, zostawił na marginesie żądania kobiet, które dotkliwiej niż mężczyźni odczuwały nędzę ówczesnych czasów. Pozbawione praw obywatelskich, edukacji, źle opłacane domagały się poprawy swojego losu w gnębiącym je patriarchalnym świecie.
Zaciekłą walkę ówczesnych kobiet o zdobycie praw równych mężczyznom wielu historyków określa, jako irracjonalną czy wręcz histeryczną. Należy jednak pamiętać, że niezgoda i wściekłość kobiet wynikała z ich daleko gorszej sytuacji niż sytuacja mężczyzn, z ogromnego poczucia niesprawiedliwości i krzywdy.
Rewolucja francuska nie przyniosła kobietom poprawy sytuacji. Nadal pozostawały zależne od mężczyzn. W roku 1791, jako odpowiedź na "Deklarację praw człowieka i obywatela", Olympe de Gouges napisała swój najbardziej znany tekst "Deklarację praw kobiety i obywatelki", który traktowany jest jako założycielska deklaracja ruchu feministycznego. Najsłynniejszym zdaniem z tej deklaracji jest punkt X: "Nikogo nie wolno prześladować z racji podstawowych przekonań. Kobieta ma prawo wejść na szafot, musi zatem mieć także prawo wejść na trybunę". Ponieważ wszystkie punkty są zadziwiająco aktualne, przytoczę manifest w całości:
- I. Kobieta rodzi się wolna i zachowuje takie same prawa jak mężczyzna (...)
- II. Celem wszelkich stowarzyszeń o charakterze politycznym jest przestrzeganie naturalnych i niezbywalnych praw mężczyzny i kobiety Są to: prawo do wolności, do własności, do bezpieczeństwa i do oporu przeciwko uciskowi.
- III. Zasada wszelkiej niezawisłości tkwi w narodzie, który nie jest niczym innym jak związkiem kobiety i mężczyzny.
- IV. (...) Jedyną granicę w egzekwowaniu naturalnych praw kobiety stanowi tyrania mężczyzny, który występuje przeciwko tym prawom.
- V. Prawo natury i rozumu zabrania wszelkich działań na szkodę społeczeństwa (...).
- VI. Prawo musi być wyrazem woli powszechnej, wszyscy obywatele, zarówno kobiety, jak i mężczyźni, powinni współdziałać w jego tworzeniu. Wszystkim obywatelom, równym w obliczu prawa, muszą przysługiwać takie same prawa do wszelkich zaszczytów, pozycji i stanowisk (..) bez różnicy, poza tymi tylko, które wynikają z ich zasług i talentów.
- VII (...) Kobiety przestrzegają nakazów prawa tak samo jak mężczyźni.
- VIII. Żadnej kobiety nie można poddawać karze, z wyjątkiem kar nakładanych na mocy prawa ogłoszonego przed popełnieniem danego przestępstwa i stosującego się do kobiet.
- IX. Każda kobieta, w stosunku do której zostanie orzeczona wina, podlega wszelkim nakazom prawa.
- X. Nikogo nie wolno prześladować z racji podstawowych przekonań. Kobieta ma prawo wejść na szafot, musi zatem mieć także prawo wejść na trybunę.
- XI. Każda obywatelka ma pełne prawo powiedzieć: Jestem matką twojego dziecka, i żadne barbarzyńskie uprzedzenia nie mogą jej skłaniać do ukrywania prawdy.
- XII. Gwarancja praw kobiet pociąga za sobą absolutną zasadę służby państwu (...).
- XIII Kobieta i mężczyzna mają taki sam wkład w utrzymanie instytucji użyteczności publicznej.
- XIV. Obywatelki i obywatele mają jednakowe prawo do kontrolowania potrzeby opodatkowania.
- XV. Wszystkie kobiety, zjednoczone z racji wniesionego przez siebie wkładu ze wszystkimi mężczyznami, mają prawo żądać od wszystkich urzędników państwowych sprawozdania z działalności.
- XVI. Żadne społeczeństwo, w którym nie ma gwarancji praw i rozdziału władzy, nie jest społeczeństwem konstytucyjnym.
- XVII. Własność jest wspólna lub rozdzielona równo między obie płcie.
Olympe de Gouges otwarcie krytykowała politykę terroru Robespierre’a. Podczas rozwieszania na ulicach Paryża swojej gazetki ściennej nawołującej do wyborów ludowych została aresztowana, a 3 listopada 1793, czyli dwa lata po wydaniu słynnego manifestu, weszła na szafot bez prawa głosu. Zwolenniczka Wielkiej Rewolucji Francuskiej stała się jej ofiarą. Została zgilotynowana.
Status kobiet został w 1804 roku przypieczętowany w słynnym Cywilnym kodeksie Napoleona, który powtarzał reguły obowiązujące wcześniej, utrzymujące podrzędną rolę kobiet. Stałyśmy się "wieczyście małoletnie", zależne od ojców i mężów, bez prawa głosu w wyborach i edukacji, która była dostępna dla mężczyzn. W 1907 roku podczas pierwszego nietajnego Zjazdu Kobiet w Warszawie ówczesne emancypantki masowo niszczyły Kodeks Napoleona na znak protestu.
Ten materiał prezentujemy w ramach współpracy z Patronite.pl. Autorką jest Pani Pytalska - historyczka, feministka. Specjalizująca się w historii kobiet i historii Kościoła katolickiego. Możesz wspierać Autora bezpośrednio na jego profilu na Patronite https://patronite.pl/PaniPytalska