Sekret metamorfozy Danuty Martyniuk. Nie chodzi tylko o dietę
Danuta Martyniuk przeszła ogromną metamorfozę. Niedawno pojawiła się w programie śniadaniowym, w którym zdradziła kilka szczegółów dotyczących diety i zmiany stylu życia. Teraz opowiedziała nieco więcej o tym, czego unika w jadłospisie i jakiej aktywności fizycznej najczęściej się podejmuje.
09.10.2022 11:56
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Danuta Martyniuk jest żoną Zenka, niekwestionowanego króla disco polo. Długo jednak pozostawała w cieniu męża. Od jakiegoś czasu coraz chętniej pojawia się u jego boku na ważnych wydarzeniach branżowych. Nie unika też udzielania wywiadów.
Niedawno wystąpiła w programie "Pytanie na śniadanie", gdzie zaprezentowała się po sporej metamorfozie. Przy okazji opowiedziała o swojej nowej diecie, dzięki której schudła ponad 15 kilogramów. Więcej szczegółów dotyczących ostatniej przemiany zdradziła w rozmowie z portalem Jastrząb Post.
Danuta Martyniuk zdradziła sekret powalającej metamorfozy
Żona Zenka Martyniuka miała ogromną motywację, aby schudnąć. - Wszyscy wiedzą, że czytałam takie niepochlebne komentarze na mój temat: że jestem za gruba, że wyglądam na mamę Zenka i postanowiłam wziąć się za siebie - przyznała w rozmowie z portalem Jastrząb Post. Przemianę rozpoczęła od odchudzania. W pierwszej kolejności wyeliminowała z diety słodycze. Zaczęła też ćwiczyć.
- Nie robiłam tego z trenerem. Kiedyś ważyłam bardzo mało, a później człowiek wchodzi w taki etap, że nic się nie chce. Ale się zmotywowałam i zaczęłam ćwiczyć. Robiłam różne lasery na ciało, bo jak się schudło, to trzeba ujędrnić to ciało. Mam nadzieję, że nie będzie efektu jo-jo - dodała Martyniuk.
Dieta Danuty Martyniuk
Danuta Martyniuk spektakularne efekty zawdzięcza głównie dobrze zbilansowanej, zdrowej diecie. Ma jednak swoje żywieniowe preferencje, które znacznie ułatwiły jej proces przejścia na bardziej restrykcyjny jadłospis.
- Mam męża, czasami syn wpada na obiad, więc muszę ugotować coś dla nich. Ale sama jem po troszeczku - wyznała, po czym wymieniła, co najbardziej lubi jeść, a czego raczej unika.
- Nie jem ziemniaków, za zupami nie przepadam, a jeżeli już jem pomidorową, czy barszcz ukraiński, to nie dodaje śmietanki. Jeżeli chodzi o drugie danie, to nie jem ziemniaków, ewentualnie kawałeczek mięska z surówką - wyjaśniła.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl