Sekrety królowej Wiktorii. Przez 13 lat w języku Urdu pisała o życiu, którego dwór starał się nie widzieć
Sekretny dziennik, na podstawie którego w ubiegłym roku zaczęto produkcję filmu, ma odsłaniać intymne i dla wielu szokujące szczegóły z prywatnego życia brytyjskiej królowej. Jednym z nich są porady na temat pozycji seksualnych, jakie Wiktoria miała dawać swojemu 24-letniemu służącemu.
04.09.2017 | aktual.: 04.09.2017 16:25
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wszystko wskazuje na to, że królowa Wiktoria przez całe swoje życie miała gorącą krew. Twórcy filmu "Powiernik królowej", w tym pochodząca z Indii pisarka Shrabani Basu, mieli dostęp do najbardziej tajnych archiwów rodziny królewskiej. Odkryto w nich między innymi dziennik prowadzony przez służącego Abdula Karima, który szczegółowo opisuje swój związek z królową Wiktorią.
Abdul Karim jest znany jako jeden z najbardziej zaufanych powierników królowej Wiktorii. Odkryte dzienniki mają zawierać dowody na to, jak blisko w istocie była ta dwójka, oraz że dwór po śmierci królowej starał się zatrzeć ślady wpływu, jaki służący wywarł na monarchinię. Żeby tego dokonać, po śmierci Wiktorii w 1901 roku zniszczono wszystkie przedmioty należące do Abdula, jakimś cudem dziennik się jednak zachował.
Zanim zaczął powstawać film, o kontrowersyjnym związku w 2010 roku napisała Shrabani Basu w książce pod tytułem "Victoria i Abdul". Autorka powoływała się nie tylko na dziennik służącego, ale też na prywatne zapiski królowej, które robiła przez 13 lat w języku urdu, którego nauczył ją Abdul. Z tych wszystkich materiałów oraz korespondencji między królową i służącym wyłania się obraz bardzo intymnego związku. Listy obfitują w "pocałunki" i są podpisywane słowami "twój największy przyjaciel", "twoja najdroższa matka".
Dziennik Wiktorii w języku urdu nigdy dotąd nie był tłumaczony. Dopiero za sprawą Basu dowiadujemy się między innymi tego, że królowa interesowała się tym, dlaczego jej służący, choć żonaty, nie ma dzieci. Wiktoria i Abdul dyskutowali na temat pozycji seksualnych i królowa miała dawać młodemu mężczyźnie nawet pewne rady. Niemniej autorka książki jest zdania, że między królową i służącym nie było związku seksualnego, a jedynie przepełniona intymnością przyjaźń.
Mężczyzna pokazał Wiktorii Indie, których ta nigdy nie widziała, ale za którymi zawsze tęskniła. Nauczył ją jeść curry, opowiadał o swoich zwyczajach, uczył języka. Wiktoria dała mu z kolei podwyżkę, zamawiała portrety z jego udziałem.
Zaprzyjaźnili się szybko. Abdul trafił do pałacu w 1887 roku, w wieku 24 lat. W ciągu roku Wiktoria awansowała go, dając mu tytuł "Munshi", czyli nauczyciel. Ich przyjaźń stała się wkrótce widoczna dla dworu, a syn Wiktorii, przyszły król Edward VII był nią bardzo zaniepokojony.
Po śmierci Wiktorii 46-letni już Munshi został odesłany przez "Bertiego" z powrotem do Indii. Gdyby nie dzienniki Wiktorii, ich związek być może zostałby zapomniany na zawsze.