Seks, gdy jesteśmy zmęczeni, może zrujnować związek. Seksuolog radzi, co robić
Gdy jesteśmy zawaleni pracą, domowymi obowiązkami i opieką nad dziećmi, zdarza się, że ostatnią rzeczą, na jaką mamy ochotę, są łóżkowe zabawy z mężem lub partnerem. Prof. Zbigniew Izdebski niedawno mówił, że "seks to nie pańszczyzna, którą trzeba odrabiać". Kolejni specjaliści alarmują: seks, gdy jesteśmy zmęczeni, może zniszczyć nasz związek.
31.12.2017 | aktual.: 05.06.2018 15:54
Kiedy pojawiają się dzieci, obowiązki piętrzą się na głowie, a pracujące mamy z trudem znajdują czas dla siebie, nie mówiąc o tym, by poświęcić go partnerowi. Jest to zwykle bardzo trudny moment w każdym związku. Kobiety czują, że wszystko jest na ich głowie, mężczyźni z kolei, że ich partnerka się od nich odsuwa.
Co robić, by ratować związek? Zacisnąć zęby i godzić się na zbliżenie, mimo że nie mamy na to ochoty? Jak się okazuje, jest to dość powszechne zjawisko.
W rozmowie z WP Kobieta prof. Zbigniew Izdebski zauważył, że najnowsze badania wskazują, że jest w Polsce duża grupa osób, które uprawiają seks z partnerem, choć wcale nie mają na to ochoty. – Jedni z uwagi na "obowiązek małżeński". Innym brakuje asertywności i nie potrafią wyrazić tego, czego nie chcą. Jest też grupa, która woli współżyć "dla świętego spokoju" niż mówić, że w ogóle nie ma ochoty na seks, mając poczucie, że partner czy partnerka tego nie zrozumie – mówił seksuolog.
Wiele kobiet czuje presję, by po urodzeniu dziecka być nie tylko wspaniałą matką, ale też doskonałą kochanką, wspaniałą gospodynią domową i na dodatek kobietą spełniającą się zawodowo. Są przytłoczone oczekiwaniami i piętrzącymi się obowiązkami i nie zawsze mogą czy potrafią zwrócić się z tym do partnera życiowego.
– Potrzeby seksualne mężczyzn wydają się przeważać wyczerpanie, jakie mogą odczuwać – zauważa seksuolog kliniczny z Columbia University Laurel Steinberg w rozmowie z "The Sun". Dlatego jej zdaniem to kobiety zwykle czują presję, by uprawiać seks z partnerem mimo zmęczenia. Seksuolodzy są zgodni co do tego, że takie podejście nie rokuje dobrze dla związku.
– W związkach zwykle zaczyna coś się psuć, gdy ilość zaczyna przeważać nad jakością – tłumaczy z kolei psychoterapeuta Michael Aaron. – Ludzie zaczynają unikać seksu, gdy ten staje się ospały bądź obowiązkowy – mówi "The Sun". Innymi słowy, seks "z obowiązku" staje się coraz mniej satysfakcjonujący dla obu stron.
Jednak brak ochoty na seks nie dotyczy wyłącznie kobiet. – Mężczyźni też współżyją, bo głupio im odmówić partnerce. Żyjemy w kraju wielu stereotypów związanych z kobiecością i męskością. W ramach tego funkcjonuje na przykład stereotyp mężczyzny, który zawsze chce i jest gotowy do współżycia – zauważył prof. Zbigniew Izdebski.
Zamiast zmuszać siebie i partnera czy partnerkę do czegokolwiek, specjaliści zalecają szczerą rozmowę o swoich potrzebach i obawach. Te bywają trudne, jednak w żaden inny sposób nie pozwolą rozwiązać istniejącego problemu. – Seks ma być wyrazem miłości, zadowolenia, chęci budowania związku. Jeżeli ludzie dobrze się rozumieją i kochają się, to również uszanują to, że druga osoba po prostu nieraz nie ma ochoty na współżycie – podkreślił prof. Izdebski.
Zobacz też: Co może się wydarzyć, gdy uprawiasz seks po alkoholu?