Seks na zgodę
"Mówi się, że mężczyźni są ulepieni z innej gliny – nie można się nie zgodzić z tym stwierdzeniem. Seks jako sposób na wyładowanie negatywnych emocji tuż po karczemnej awanturze nie leży w kobiecej naturze. Z kolei dla panów jest to jeden z lepszych sposobów. Tak się składa, że męska natura potrafi w znakomity sposób rozdzielić uczucie zdenerwowania od wyładowania seksualnego. Zazwyczaj po zakończeniu współżycia mężczyźnie poprawia się humor i wszelkie urazy odchodzą w niepamięć. U kobiet to niestety nie przejdzie – zdarza się, że jest to dodatkowy bodziec, który potrafi zaognić i tak już napiętą atmosferę". ― mówi Anna Toczek, psycholog.