Uprawiali seks w szkole. "Sytuacja w Tucholi podważyła normy moralne"
- Jeśli dorosłe osoby uprawiają seks poza czasem pracy, za obopólną zgodą, nie ma w tym nic złego. (...) Sytuacja w Tucholi podważyła normy moralne – to one sprawiają, że w świadomości społecznej pewne profesje i miejsca, np. szkoła, wykluczają się z potrzebami seksualnymi - ocenia seksuolog Michał Sawicki, który odniósł się do skandalu z udziałem nauczycieli.
Nagranie, które w kwietniu 2025 r. pojawiło się w internecie, natychmiast wzbudziło poruszenie. Widać na nim dwoje nauczycieli, którzy zdecydowali się na intymne zbliżenie w jednym z pomieszczeń szkolnych. Choć sam akt nie był nielegalny, to miejsce jego realizacji oraz fakt udokumentowania i rozpowszechnienia nagrania uruchomiły konsekwencje dyscyplinarne i dochodzenie policyjne.
Kuratorium oświaty nie zwlekało z reakcją. Jak zapowiadała Ewa Podgórska:
– Lada moment spodziewamy się dwóch zawiadomień o popełnieniu czynu uchybiającemu godności zawodu nauczyciela. W stosunku do jednego i drugiego nauczyciela dyrektor placówki takie pisma skierował. Wówczas, jeśli otrzymamy te zawiadomienia, zostaną wszczęte postępowania wyjaśniające. To jakby pierwszy etap postępowania dyscyplinarnego. Rzecznik dyscyplinarny ma obowiązek sprawdzić, czy dowody uprawdopodabniają popełniony czyn i czy zarzuty są do udowodnienia. Jeśli tak, to rzecznik kieruje wniosek do komisji dyscyplinarnej dla nauczycieli.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nauczycielka z Teksasu uprawiała seks z uczniem
Tucholska policja również została powiadomiona, lecz nie w kontekście samego aktu seksualnego. Jak informował aspirant Łukasz Tomaszewski:
– Sam akt miłosny nie jest w żaden sposób zabroniony prawnie, dlatego policja w to nie ingeruje. Ewentualne naruszenie jakichś zasad moralnych czy przepisów dotyczących zachowania nauczycieli to sprawa kuratorium i danej placówki.
Zawiadomienie, które wpłynęło do komendy, dotyczyło natomiast nielegalnego rozpowszechniania wizerunku bez zgody osób zainteresowanych. W tej sprawie toczy się obecnie postępowanie.
Głos seksuologa: normy prawne, moralne i społeczne
Całą sytuację w wywiadzie dla "Wysokich Obcasów" skomentował teraz seksuolog i psycholog Michał Sawicki, który zwrócił uwagę na różne aspekty norm regulujących ludzkie zachowania seksualne:
– Jeśli dorosłe osoby uprawiają seks poza czasem pracy, za obopólną zgodą, nie ma w tym nic złego. W seksuologii mówimy o kilku rodzajach norm. Są, zapisane w kodeksie karnym czy konstytucji, normy prawne. Są normy medyczne i seksuologiczne, w których zaburzenia określamy na podstawie tego, czy ktoś odczuwa dyskomfort bądź cierpienie albo robi coś przeciwko drugiej stronie. Normy moralne bazują na religii i kulturowo-społecznych przekonaniach, co wypada, a czego nie powinno się robić. Sytuacja w Tucholi podważyła normy moralne – to one sprawiają, że w świadomości społecznej pewne profesje i miejsca, np. szkoła, wykluczają się z potrzebami seksualnymi.
Ekspert podkreśla także, że nie można ignorować roli fantazji seksualnych: – Nie wiemy, skąd biorą się konkretne fantazje, ale podejrzewamy, że im więcej zakazów i ograniczeń, tym chętniej ludzie fantazjują o ich przekraczaniu.
Choć akt seksualny jako taki nie łamie prawa, jego miejsce oraz konsekwencje wizerunkowe mogą mieć poważne reperkusje zawodowe dla zaangażowanych nauczycieli. Sprawa z Tucholi pokazuje, jak cienka bywa granica między życiem prywatnym a zawodową odpowiedzialnością osób pełniących funkcje publicznego zaufania.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.