Blisko ludziSeksobój - lepiej szybciej, czy dłużej?

Seksobój - lepiej szybciej, czy dłużej?

Seksobój - lepiej szybciej, czy dłużej?
Źródło zdjęć: © Jupiterimages
28.05.2008 16:13, aktualizacja: 26.06.2010 18:31

Nasze czasy faworują szybkość. Awansuj szybko, bogać się szybko, zdobywaj sukces szybko itd. Często nawet nieświadomie przenosimy tę pęd do życia seksualnego. Szybko kogoś poderwać, szybko się przespać i… co dalej?

Nasze czasy faworują szybkość. Awansuj szybko, bogać się szybko, zdobywaj sukces szybko itd. Często nawet nieświadomie przenosimy tę pęd do życia seksualnego. Szybko kogoś poderwać, szybko się przespać i… co dalej?

Szybkie randki

Społeczeństwo premiuje coś, co się dzieje szybko. Im szybciej, tym lepiej. Szybki rozwój, szybkie dania, bary szybkiej obsługi. Dlatego nie dziwi fakt, że i coraz większą popularnością cieszą się szybkie randki. Sporym ułatwieniem jest oczywiście Internet. Wystarczy otworzyć pierwszą lepszą stronę z randkami, wybrać odpowiedni towar, zamówić i… umówić się. Obie strony dogadują się szybko, że chodzi im o szybki seks. Bez tracenia czasu na randki.

Po co? – Cieszę się, że już nie muszę zdobywać dziewczyny miesiącami. Teraz wystarczy raz zaklikać i panna jest twoja – mówi Piotrek, który często umawia się na seks przez Internet. Czy to coś złego? W sumie, jeśli dwie dorosłe osoby są tego świadome i oboje się zgadzają, to czemu nie? Szybkie rozładowanie seksualnego napięcia, ot co. Być może, ale ludzie zapominają często, że dochodzi ludzki czynnik – emocje. Jedna ze stron się zaangażuje, albo robi to, bo pragnie jakiegokolwiek zbliżenia. Często kobiety samotne, małoatrakcyjne stają się materacami, ale za kilka uścisków są gotowe rozłożyć nogi. – Wiem, że jestem nieatrakcyjna, ale gdyby nie szybkie randki, nikt by mnie nie przytulił, a tak to jest zawsze szansa – żali się Edyta.

ZOBACZ TEŻ:

MIŁOSNY TRÓJKĄT Szybki numerek

A co ze związkami? Pary, które nie muszą żebrać o seks u innych obcych osób przez Internet, wydawałoby się, że są w luksusowej sytuacji. Seks dostępny przez 24 godziny na dobę, na wyciągnięcie ręki. Ale… Nie jest tak różowo. Nawet w parach zachodzi przemiana. Szybkie tempo życia przenosi się do łóżka na stałe. – Praca mnie wykańcza. Nie chce mi się jak dawniej przyrządzać całej oprawy wieczoru. Dawniej była seksowna bielizna, dreszcz podniecenia, kolacja, oczekiwanie na TEN moment. Teraz nie mam czasu i ochoty. Chcę szybko załatwić sprawę – zwierza się Dominika.

I coraz częściej pary niemalże „odhaczają” szybko seks, by móc poleżeć w łóżku i obejrzeć telewizję. Tempo życia i wymagania społeczeństwa sprawiają, że dwoje bliskich sobie ludzi coraz mniej ma czasu na to, co najważniejsze, czyli na pielęgnowanie miłości. A potem się dziwimy, że jest coraz więcej rozwodów. Po kilku latach szybkiego seksu, byle jak zrobionego, budzisz się przy człowieku i nie wiesz co przy nim robisz. Stwierdzasz, że nic cię z nim nie łączy. Uczucie się wypaliło. Ale może ktoś mu w tym pomógł?

A może tak powoli

– Z przerażeniem patrzę, jak współczesne pary, w tym wielkim świecie seksu, tak naprawdę niewiele wiedzą o seksie – zwierza się Gaya Wiśniewska, terapeutka zajmująca się tantrą. A przecież seks powinien być celebrowany, świętowany. Moment zbliżenia się do siebie dwojga ludzi, to wielkie święto. Powinno być odpowiednio czczone. Kobieta powinna się odpowiednio przygotować. Przystroić. W końcu zamierza oddać swój cenny kwiat mężczyźnie. – Ja rozumiem, że współczesne pary czasami nie mają czasu, na wielkie przygotowania i łatwiej jest położyć się na łóżku, rozłożyć nogi i szybko skończyć. Ale na dłuższą metę to jest zabijające dla związku! Warto chociaż raz w miesiącu urządzić sobie prawdziwą celebrację momentu zbliżenia – namawia Gaya Wiśniewska.

Zwolnij bieg

A więc zwolnij. Szybkie numerki? Tak, ale nie zawsze. Urozmaicaj swoje życie seksualne. Nie odwalaj tego, jakbyś robiła coś o co szef cię prosi w pracy. To twoje życie seksualne! I to jak ono wygląda, zależy tylko i wyłącznie od ciebie. Twórz je pełne pasji i miłości. Niech będzie tam czas na popatrzenie sobie zalotnie w oczy, na muśnięcie po karku, po którym przebiega dreszcz podniecenia, na uśmiech i na podziękowanie. Tak, podziękowanie. Zawsze dziękuj parnterowi za wspaniałą podróż, jaką razem odbyliście. Bylejakość kontra jakość!

Może powinniśmy za twórcami slow-foodu, który jest synonimem dobrej jakości jedzenia i przygotowywania posiłków z sercem, wprowadzić nową modę na slow-sex? A więc do dzieła! Byle nie za szybko ;-)

ZOBACZ TEŻ: