Shannen Doherty składa życzenia urodzinowe mężowi. Kurt Iswarienko bardzo ją wspiera
Shannen Doherty ponownie walczy o życie. Po raz drugi ma raka piersi – tym razem w 4. stadium. W leczeniu wspiera ją mąż, Kurt Iswarienko. Dziś mężczyzna obchodzi urodziny. Shannen złożyła mu życzenia na Instagramie.
Aktorka serialu "Beverly Hills 90 210" w 2015 r. dowiedziała się, że choruje na nowotwór. Lekarze odkryli to dość późno – gdy rak zaatakował już inne narządy. Doherty natychmiast poddała się terapii, potem przeszła mastektomię i to ją uratowało.
Shannen Doherty – mąż
Gwiazda dzielnie znosiła chorobę, mając wparcie w matce i mężu, cenionym fotografie Kurcie Iswarienko. Dla niej to trzeci zalegalizowany związek – wcześniej była związana z Ashleyem Hamiltonem i Rickiem Salomonem. Tym jedynym okazał się jednak Kurtis. Para wzięła ślub w 2011 r.
Relacja małżonków wzmocniła się po diagnozie. Doherty przyznała, że Iswarienko pozwolił zaakceptować jej swój wygląd po mastektomii. Na nim ta sytuacja też się odbiła. – Jeśli ktoś uważa, że tylko osoba chora mierzy się z rakiem, to jest w wielkim błędzie. On dotyka wszystkich w twoim życiu. Zmienił nas oboje. Patrzymy na życie zupełnie inaczej - powiedziała Shannen w jednym z wywiadów.
Ostatni artykuł o aktorce zawiera wypowiedzi samego Kurta. Od jakiegoś czasu żyje ze świadomością, że jego żona może nie przeżyć drugiego ataku choroby. Wróciła niedawno – i nie odpuszcza. Mimo to nie chce się pogodzić z tą myślą. "Ona jest pełna życia. Nie wygląda na chorą osobę" – przekonywał. Wie natomiast, że Doherty chce przygotować filmy pożegnalne dla niego i matki.
Choroba aktorki
Lekarz poinformował ją, że najlepiej będzie, jeśli podda się terapii hormonalnej, by powstrzymać rozprzestrzenianie się raka. Do tego aktorka dostaje silny lek, który stabilizuje sytuację w jej ciele.
Tym razem artystka nie czuje, jakby zaraz miała umrzeć, ale nie znaczy to, że wcale nie bierze takiej opcji pod uwagę. – Staram się doceniać każdą chwilę i pamiętać, że nic nie jest dane raz na zawsze. Małe rzeczy są dla mnie czymś niezwykłym – mówiła w wywiadzie dla "Elle".