Była nazywana "polską Brigitte Bardot". Tak wygląda dziś 82-latka

Irena Karel to aktorka, która łączyła talent z wyjątkową urodą, zdobywając serca widzów i krytyków. Jej kariera, pełna znaczących ról, zapisała się w historii polskiej kultury. Jednak życie prywatne nieraz budziło duże emocje w mediach.

W latach 60. i 70. była symbolem elegancji i urody, a jej talent aktorski pozwolił jej wystąpić w produkcjach takich jak "Wilcze echa", "Rzeczpospolita babska", "Pan Wołodyjowski", "Chłopi" czy "Kochaj albo rzuć". Jej postać stała się inspiracją również poza światem filmu - według anegdot to właśnie ona miała być pierwowzorem tytułowej bohaterki piosenki Jonasza Kofty "Wakacje z blondynką". Karierę rozpoczynała jeszcze jako studentka warszawskiej PWST, gdzie szybko zwróciła na siebie uwagę zarówno kolegów z roku, jak i wykładowców.

W życiu prywatnym Karel również wzbudzała zainteresowanie mediów. Głośnym echem odbił się jej związek z Andrzejem Łapickim, z którym poznała się jeszcze podczas studiów, a ponownie spotkała kilka lat później na planie "Poradnika matrymonialnego". Filmowa relacja przerodziła się w prawdziwe uczucie, mimo że oboje mieli wówczas stałych partnerów.

Romans wywołał falę plotek, a skandal nasilił się, gdy ówczesny narzeczony aktorki, Tadeusz Ross, pod wpływem dramatycznych wydarzeń targnął się na swoje życie. Choć uczucie trwało kilka lat, Łapicki ostatecznie nie zdecydował się na rozwód, co zakończyło ich relację. W 1974 roku Karel poślubiła operatora Zygmunta Samosiuka i rozpoczęła nowy etap swojego życia.

Czytaj także: Kiedyś znali ją wszyscy. Oto jak wygląda dziś

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl