Śluby księżniczki Beatrycze i Meghan Markle. Ekspertka porównała ich mowy ciała
Księżniczka Beatrycze powiedziała sakramentalne "tak" Edoardo Mapelliemu Mozziemu podczas kameralnej uroczystości. Specjalistka od mowy ciała Judi James zwróciła uwagę na zachowanie panny młodej i porównała ją do Meghan Markle w dniu jej ślubu. Uważa, że różnicę widać gołym okiem.
Judi James jest przekonana, że księżna Sussex nie mogła w pełni okazać swojej radości z powodu zaślubin. Wynikało to z ogromnej presji ze strony mediów i ludzi. Razem z Harrym wyjątkowo pilnowali się, nawet w najprostszych gestach jak choćby trzymanie się za ręce. – Nie mogli się za często dotykać jak to zwykle robią osoby, które biorą ze sobą ślub – sądzi. I to mimo że Harry przyjął rycerską postawę, by Meghan mogła się na nim oprzeć, gdy wyszli przed tłum. Bardziej byli skupieni na obserwujących ich ludziach niż na sobie nawzajem.
Beatrycze i Meghan – zachowanie na ślubach
– Ich szerokie, promienne uśmiechy były odzwierciedlone, a spojrzenia – pełne miłości, ale jakiekolwiek sygnały intymności i bliskości były prawie niezauważalne, bo dzielili się swoją miłością ze światem, zamiast kierować ją intensywnie do siebie nawzajem – stwierdza Judi.
Inaczej ocenia za to Beatrycze, która poślubiła swojego ukochanego w miniony piątek. Jej ceremonia drastycznie różniła się od innych królewskich ślubów z powodu kryzysu związanego z koronawirusem.
Ekspertka jest przekonana, że miało to spory wpływ na język ciała pary. – Pozy małżonków mogły wyglądać naturalnie i niezwykle normalnie. Sprawiali wrażenie zrelaksowanych. Wydaje się, że dobrze się bawili, czego nie doświadczyli inni członkowie rodziny królewskiej – sądzi James. – Szczególnie Edo wydaje się cieszyć spokojniejszymi chwilami z ukochaną. Uśmiechał do niej z dumą, nie wijąc się przed setkami aparatów ustawionych w ich stronę – dodaje.
Specjalistka zauważa też, że para zachowywała się w swoim towarzystwie bardzo swobodnie. Znają się od lat, jak William i Kate przed ślubem.