Snobizm, hobby czy zwyczajne życie?
Maja Sablewska
Kawior na śniadanie, wakacje na Borneo i własny trener ashtangi â różne są rodzaje snobizmu. Kiedyś za snoba uważano osobę, która naśladowała sposób życia wyższych sfer. Dziś za snobów uznaje się ludzi żyjących ponad stan, uwielbiających luksus i zbytek. Czy obecni celebryci gwiazdorzą trochę za bardzo?
Kawior na śniadanie, wakacje na Borneo i własny trener ashtangi – różne są rodzaje snobizmu. Kiedyś za snoba uważano osobę, która naśladowała sposób życia wyższych sfer. Dziś za snobów uznaje się ludzi żyjących ponad stan, uwielbiających luksus i zbytek. Czy obecni celebryci gwiazdorzą trochę za bardzo?
Historia Mai Sablewskiej to opowieść o współczesnym Kopciuszku, który został nianią u Natalii Kukulskiej, a potem awansował na przyboczną Dody. Gdy Maja i Rabczewska rozstały się, Sablewska nie zmieniła przyzwyczajeń nabytych przy królowej. Nadal lubi ładne samochody, pobyty w ekskluzywnych klinikach poprawiających rysy twarzy i piękne, drogie ciuchy. W przypadku Mai snobizm jest stylem życia, choć okazuje się, że także ona ma swoją granicę. W „InStyle” przyznała się, że zakup dżinsów od Balmain był ekstrawagancją: „Nawet po przecenie są kosmicznie drogie, ale jak dla mnie warte tej ceny”, tłumaczy Maja wydatek 2630 zł.
Tekst: Zuzanna Menkes/(alp/sr)