Sprawdzian za sprawdzianem. Rodzice zaniepokojeni sytuacją w szkołach

Chaos w polskich szkołach narasta. Informowaliśmy już o placówkach, gdzie większość nauczycieli jest obecnie na zwolnieniach lekarskich. Duża część materiału nie jest odpowiednio przerabiana, a jednocześnie uczniowie są zasypywani sprawdzianami. Na potwierdzenie dostaliśmy screen od jednej z matek.

Rodzice zaniepokojeni sytuacją w szkołach (fot. East News)
Rodzice zaniepokojeni sytuacją w szkołach (fot. East News)
oprac. KSA

22.11.2021 15:45

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Problem w edukacji trwa już od dawna, ale na przestrzeni ostatniego roku zaczął coraz bardziej się nasilać. Wielu nauczycieli, rozczarowanych brakiem podwyżek i licznymi pomysłami partii rządzącej, postanowiło odejść z zawodu.

To sprawiło, że dzisiaj w wielu placówkach brakuje ludzi do pracy, zwłaszcza do nauczania przedmiotów ścisłych oraz języka angielskiego. Dodatkowo pandemia koronawirusa znowu się nasila i każdego dnia przybywa nauczycieli, którzy muszą udać się na kwarantannę.

To sprawia, że w niektórych szkołach uczniowie nie mają nawet połowy planowych lekcji. Rozmawialiśmy z zaniepokojoną matką, która wyliczyła, że były dni, gdy jej dziecko miał tylko WF i muzykę.

Wiedza musi być weryfikowana

Teraz skontaktowała się z nami matka ucznia, który został zasypany sprawdzianami w tym tygodniu. Kobieta jest zaniepokojona, ponieważ zauważa, że nauczyciele próbują za wszelką cenę wypełnić swoje obowiązki i gdy tylko pojawiają się znowu w szkole, to zarządzają zaległe klasówki i sprawdziany.

Na zdjęciu widać, że dziecko musi napisać siedem sprawdzianów na przestrzeni dziewięciu dni. "Dodatkowo 22.11 mają pisać poprawę sprawdzianu z angielskiego, w czwartek kartkówkę z tego tygodnia, bo nie było nauczycielki od geografii i zaległy sprawdzian z biologii" - wylicza matka.

Rozpiska sprawdzianów
Rozpiska sprawdzianów © Archiwum prywatne

"Dzieci są przeładowane nauką. Sprawdziany i tona pracy domowej. Nie ma czasu na nic. Nauczycielki prześcigają się we wpisywaniu sprawdzianów i kartkówek" - przekazała nam czytelniczka.

"Dodatkowo w tym tygodniu połowy lekcji nie było, np. jednego dnia dzieci miały 3 razy WF, bo nie było nauczycieli. Chyba chorują, ale to nie jest pewne, bo szkoła nie informuje czy jest to COVID-19, czy nie" - podkreśliła.

O nadganianiu materiału przez nauczycieli pisaliśmy już ponad miesiąc temu, ale jak widać, problem robi się coraz poważniejszy. Wysyp sprawdzianów jest możliwy, ponieważ nie ma odgórnych wytycznych. Każda szkoła ustalić własne zasady i zapisać, ile sprawdzianów może odbyć się w ciągu tygodnia. Zazwyczaj są dopuszczalne 2-3. Z kolei w przypadku kartkówek z reguły nie ma limitów.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Źródło artykułu:WP Kobieta
nauczycieleprzemysław czarneksprawdzian
Komentarze (51)