Stanęła na scenie w ultrakrótkiej mini. Ale spójrzcie, co włożyła na nogi
Doda była jedną z największych gwiazd na koncercie "Disco pod Gwiazdami" w Białymstoku. Wiedziała, jak przyciągnąć spojrzenia. Na scenę wyszła w spektakularnym stroju, ale fani zwrócili uwagę na coś innego.
W piątkowy wieczór (23 czerwca) odbył się koncert "Disco pod Gwiazdami". Impreza przyciągnęła do Białegostoku tłumy fanów muzyki disco, a na scenie pojawili się m.in. Viki Gabor, Thomas Anders & Modern Talking, Velvet, Loona oraz Mezo & Liber z Kasią Wilk. Gwiazdą wieczoru była niewątpliwie Doda, która zaśpiewała utwór "Melodia ta". Uwagę przyciągnęła również jej stylizacja. Jak wyglądała artystka?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Doda o początkach związku z Darkiem: Powiedziałam mu: "Przyzwyczaj mnie, że ciągle jesteś"
Doda na koncercie "Disco pod Gwiazdami"
Doda od lat eksperymentuje ze strojem, a jej sceniczne stylizacje kradną show. Artystka nie stroni od głębokich dekoltów, krótkich spódniczek czy lateksu, z których uczyniła już swój znak rozpoznawczy. Tym razem postawiła na kreację w stylu motocyklowym. Na scenę w Białymstoku wyszła w wiązanym gorsecie i ultrakrótkiej spódniczce.
Do stylizacji dobrała pomarańczowo-czarne rękawice o luźnej formie, a na ramiona zarzuciła motocyklową kurtkę. Ten trend już wcześniej upodobały sobie polskie gwiazdy. Skórzaną ramoneskę, która od kilku sezonów znajduje się na liście ponadczasowych rzeczy w garderobie, często nosi Anna Lewandowska czy Julia Wieniawa.
Największym zaskoczeniem było jednak to, co Doda włożyła na nogi. Jej łydki i uda zdobiły wiązane nogawki z rozcięciem, które imitowały kozaki. Całość wyglądała tak, jakby wokalistka szykowała się na przejażdżkę na motocyklu.
Sprawdź także: Mini poszła w odstawkę? Doda wyglądała inaczej niż zwykle
Doda wyskoczyła z lodówki. Lawina komentarzy pod nagraniem
"Skoro przeżywam swoje kolejne 5 minut kariery i już wychodzę z lodówki" - napisała na Instagramie, tym samym odnosząc się do komentarzy na jej temat. Doda jest obecnie wszędzie. Niedawno wystąpiła na opolskiej scenie podczas pierwszego dnia festiwalu, wcześniej zaśpiewała w Sopocie.
Na bieżąco relacjonuje też swoje życie za pośrednictwem Instagrama — jej profil obserwuje ponad milion osób. Niektórzy żartują, że brakuje jej jedynie w lodówce. Wokalistka wzięła te słowa do serca i w piątkowy wieczór postanowiła... wyskoczyć z lodówki.
Fani byli zachwyceni pomysłem Dody. "Kolejny raz zagrałaś na nosie hejterom", "Wow, ależ to było show! Genialny pomysł, super to się oglądało!", "To Dorotka powinna jechać na Eurowizję!", "Takiego show w Polsce nie potrafi nikt zrobić" - to tylko niektóre z komentarzy, które pojawiły się pod postem na Instagramie.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl