Stewardesa naśmiewała się z pasażerów. Szybko pożałowała

Stewardesa British Airways została nagrana przez swoją koleżankę, gdy parodiowała azjatycką rodzinę. Nagranie szybko rozeszło się po sieci, a rasistowski żart doprowadził do zwolnienia kobiet.

Stewardessa straciła pracę po nagraniu zamieszczonym na TikToku
Stewardessa straciła pracę po nagraniu zamieszczonym na TikToku
Źródło zdjęć: © Adobe Stock, TikTok | dailymailuk

20.03.2024 | aktual.: 20.03.2024 20:37

Pasażerowie samolotów bywają trudni, o czym nieraz w mediach społecznościowych lub wywiadach wspominają pracownicy linii lotniczych. Zobowiązani są jednak do kulturalnej obsługi wszystkich, nawet tych mniej uprzejmych.

Choć żarty w gronie pracowników mogą być sposobem na rozładowanie negatywnych emocji, pewne zachowania są przekroczeniem społecznie akceptowalnych norm i granic. Negatywnym przykładem poczucia humoru może być przypadek obsługi samolotu linii lotniczych British Airways.

Rasistowski żart stewardesy

Sytuacja miała miejsce, gdy stewardesa wspomnianej linii - Holly Walton - przebywała w opłaconym przez pracodawcę hotelu. Została nagrana przez koleżankę z pracy - Lauren Bray - gdy parodiowała azjatycką rodzinę, podróżującą z nimi wcześniej na Antiguę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Na filmiku, który szybko stał się popularny w sieci, widać siedzącą na hotelowym tarasie stewardesę wykonującą rękami gest pokazujący "skośne oczy". Następnie kobieta, wśród śmiechu załogi, z chińskim akcentem mówi po angielsku: "Daj mi wino".

Nagranie zniknęło z sieci, jednak zostało zapisane i udostępnione na tiktokowym profilu "Daily Mail".

Konsekwencje dla załogi

Wideo w rozmowie z "The Sun" skomentował jeden z pracowników brytyjskich linii lotniczych. - Nagranie jest obsceniczne. To, że ktoś ma rasistowskie myśli, a następnie je filmuje i dzieli się tym ze światem, jest szokujące i głupie - stwierdził.

Filmik dotarł także do władz British Airways, które podjęły stanowcze kroki. Kobiety zostały natychmiast ściągnięte z podróży służbowych, w których przebywały, i wezwane na rozmowy w siedzibie firmy. Jak relacjonował "The Sun" - po wyjściu widziano jedną z nich zalaną łzami.

- Wszelkie formy rasizmu są całkowicie niedopuszczalne i bardzo poważnie podchodzimy do zarzutów tego rodzaju - przekazał z kolei rzecznik British Airways. Dodał, że wspomniane osoby nie są już pracownikami ich firmy.

© Materiały WP

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Komentarze (7)