Stewart szokuje nową fryzurą

Kristen Stewart to królowa metamorfoz. Aktorka zaczynała swoją karierę jako niepozorna szatynka – córka Jodie Foster w filmie "Azyl". Potem przez wiele lat była kojarzona z rolą Belli z filmowej sagi o wampirach "Zmierzch". Teraz zaskoczyła wszystkich kolejną woltą.

Get the look

27-letnia aktorka pojawiła się w Nowym Jorku na uroczystej premierze filmu "Personal Shopper", w którym zagrała główną rolę. Miała na sobie długą sukienkę, jednak to nie strój przyciągał uwagę. Stewart ogoliła się na jeżyka i zafarbowała włosy na platynowy blond.

- Zrobiłam to dlatego, że w filmie "Underwater" wcielam się w mechanika, który pracuje na platformie wiertniczej. To było po prostu praktyczne – zdradziła w wywiadzie dla programu "Today". - Jestem zachwycona tą zmianą – dodała.

W wywiadach często podkreśla, że kiedyś była typem chłopczycy, która nie dbała o siebie. - Wyglądałam jak chłopiec. Nosiłam ubrania mojego brata. Zamiast dżinsów nosiłam wygodne spodnie dresowe - wyznała na łamach gazety "The Sun".
Potem przyszła pora na eleganckie sukienki i mocny makijaż.

Gwiazda przez wiele lat była wierna ciemnemu kolorowi włosów. Eksperymentowała tylko z długością. Nie oczekujmy, że na długo zostanie blondynką. Z pewnością już niebawem znowu nas zaskoczy.

Tymczasem złośliwi twierdzą, że w nowej wersji upodobniła się do Eminema. Też tak uważacie?