Strażak, pszczelarz, agent ubezpieczeniowy. Oto rolnicy, którzy będą szukać miłości!
Nieco onieśmieleni obecnością kamer, ale autentyczni, otwarcie mówiący, że szukają miłości. Rolnicy z hitowego programu TVP w każdej edycji skradają serca widzów. Nie stoją za nimi tysiące fanów na Instagramie, nie są gwiazdami czerwonych dywanów. Ale ich odwaga, z jaką postanawiają skończyć z samotnością i zawalczyć o miłość, ujmuje każdego.
05.03.2019 | aktual.: 05.09.2019 16:48
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Poznajcie uczestników kolejnej, już szóstej edycji programu "Rolnik szuka żony". Kto z nich spotka to, za czym tęskni najmocniej?
Adrian, 28 lat
Każda kobieta, która lubi być obsypywana kwiatami, łatwo zakochałaby się w Adrianie z Małopolski. Rolnik, który kształcił się na geodetę, został na gospodarce, gdzie ma hodowlę kwiatów. Nie jest do niej jednak tak przywiązany, by nie podróżować. Lubi jazdę na nartach, fotografię. Brakuje mu tylko towarzystwa…
Jak dowiadujemy się z informacji na oficjalnej stronie show, "Adrian marzy o ślubie, więc wolałby związać się z kimś bez przeszłości i budować z nią wszystko od nowa. Jego wybranka może liczyć na romantyczne wieczory przy świecach, teatr i kolacje w klimatycznej restauracji". Wiemy, że ma już za sobą dwie poważne relacje. Ale chce dać sobie szansę raz jeszcze. Może wśród dziewczyn, które napisały do niego list, będzie Ta Jedyna?
Jakub, 42 lata
Chociaż razem z ojcem kieruje pracą na wielkim gospodarstwie, można powiedzieć, że ma głowę w chmurach i buja w obłokach. I to dosłownie! Jakub jest pasjonatem lotnictwa, lubi podróżować samolotami.
Nie jest typem domatora. Jego ulubiony sposób na spędzanie wolnego czasu to wycieczki, wyjścia ze znajomymi, górskie wędrówki. Jego wybranka musiałaby dotrzymać mu kroku. "Nie ukrywa też, że jako esteta zwraca uwagę na wygląd, ale najważniejsza jest dobra aura. Kobieta, której szuka, powinna być szczera i otwarta, ale nie może pozwolić wejść sobie na głowę. Jakub chciałby, żeby dzieliła jego zacięcie podróżnicze i pogląd, że życie trzeba przeżyć jak najlepiej" – czytamy na stronie "Rolnika".
Jakub jest otwarty także na panie, które są rozwódkami czy mają dzieci. Kto wie, może z jedną z nich założy nową rodzinę?
Seweryn, 28 lat
To rolnik, który ujął dziewczyny, które napisały listy, swoją wrażliwością, spokojem i ufnością. Ma na swoim koncie smutną historię i nieudany związek. W samotności prowadzi gospodarstwo, ale i tak odnajduje czas i zapał, by angażować się w życie społeczności swojej wsi.
Nie ma kobiety idealnej, ale Seweryn ma swój typ: "szczera, niezaborcza, pewna siebie i zaradna brunetka o niebieskich oczach, z którą mógłby stworzyć idealny związek i zabierać ją na romantyczne randki nad jeziorem lub na spontaniczną podróż w nieznane."
Oby w torbie z listami była wiadomość od właśnie takiej dziewczyny!
Sławomir, 34 lata
Sławomir jest pierwszym strażakiem w programie. Łączy tę pracę z prowadzeniem gospodarki, na której ma także ule! Jest spokojnym człowiekiem, więc nie dziwi jego hobby: wędkarstwo.
Twierdzi, że życie na wsi jest przeszkodą w znalezieniu miłości. Ale poczuł w sobie siłę, by się otworzyć, zaryzykować i wziąć udział w programie. Ma za sobą trzy lata samotności - czy program wreszcie ją zakończy?
Waldemar, 46 lat
Najstarszy uczestnik szóstej edycji "Rolnik szuka żony" jest jednocześnie najbardziej barwny. To rolnik, organista, agent ubezpieczeniowy i tata. Ma dwójkę dzieci.
"Sam jest mężczyzną zasadniczym, konkretnym i pracowitym", dlatego szuka kobiety, która będzie partnerką wyznającą takie same wartości. Wierzy w chemię między dwójką ludzi. Dlatego nieważna jest powierzchowność, tylko "to coś". Historia "Rolnik szuka żony" nie raz udowodniła, że miłość od pierwszego wejrzenia jest możliwa. Może także tym razem!
Sposób na rolnika – Marta Manowska go ma!
Jak w każdej edycji, także teraz gospodynią programu jest Marta Manowska. Uśmiechnięta, serdeczna, otwarta, bez problemu nawiązująca kontakt z rolnikami, którym daleko jest do wygadanych gwiazd telewizji. Wydaje się, że Marcie udało się odkryć "sposób na rolnika". Dzięki swojej bezpretensjonalności z miejsca zjednuje sobie serca nieśmiałych rolników, ich rodzin i… widzów.
Piękna blondynka razem z bohaterami programu zagląda w ich obejścia, głaszcze cielęta, je jabłka w sadzie, siedzi przy stole z rodzicami. Nic dziwnego, że przy niej bohaterowie otwierają się, wyznają swoje uczucia i pragnienia. A kim jest prywatnie?
Urodziła się w Siemianowicach Śląskich. Ukończyła dziennikarstwo na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. Studiowała również historię sztuki na Universidad de Valladolid.
Zawodowo związana była m.in. z Programem III Polskiego Radia i "Dziennikiem Zachodnim". Manowska ma na swoim koncie występ w spocie promującym województwo lubelskie, pracę w agencji reklamowej, występy w teatrze oraz kilku serialach i teledyskach.
W telewizji zajmowała się początkowo pracą przy programach "Lubię to!" oraz "Bitwa na głosy". Od 2013 do 2014 r. Marta Manowska przeprowadzała castingi do TVN-owskiego formatu "Ugotowani". Jej życie zawodowe stanęło na głowie, gdy we wrześniu 2014 r. zaczęła prowadzić "Rolnik szuka żony". Ogromna popularność programu przeniosła się na samą Martę. Ma wielkie grono oddanych fanów, z którymi dyskutuje po każdym odcinku. Władze stacji szybko wyczuły, że Marta ma potencjał i od niedawna prowadzi drugi format: "Sanatorium miłości". A co z sercem sympatycznej prowadzącej?
"Rolnik" odmienił także życie uczuciowe Manowskiej. To na planie programu poznała dźwiękowca Adama, z którym jest do dzisiaj.
- Okazało się, że są na świecie normalni mężczyźni. To facet, który jest połączeniem dobra, wsparcia, bezpieczeństwa i siły charakteru. Dla mnie najważniejsze wartości w życiu to rodzina, miłość i wiara. Mam to wdrukowane. Moja babcia i dziadek żyją razem pięćdziesiąt kilka lat. Patrzę na nich i wierzę w miłość. Uważam, że tyle żyjemy, ile kochamy – powiedziała w jednym z wywiadów. Czyż nie jest najlepszą "reklamą" programu o miłości?
Szósta edycja "Rolnik szuka żony" już od 8 września na TVP1 o 21:30!
Artykuł powstał przy współpracy z TVP.