Blisko ludziStres przedślubny – jak go pokonać?

Stres przedślubny – jak go pokonać?

Stres przedślubny – jak go pokonać?
Źródło zdjęć: © Jupiterimages
06.07.2009 15:00, aktualizacja: 09.06.2010 06:17

Zbliża się wielki dzień, na który wspólnie z narzeczonym przygotowywaliście się od miesięcy. Ślub to jedno z najważniejszych wydarzeń w życiu. Stres, który się w związku z nim pojawia jest, więc w pełni naturalną reakcją. Możesz z nim jednak walczyć, jeśli zdasz sobie sprawę z tego, co dokładnie wywołuje to napięcie.

Zbliża się wielki dzień, na który wspólnie z narzeczonym przygotowywaliście się od miesięcy. Ślub to jedno z najważniejszych wydarzeń w życiu. Stres, który się w związku z nim pojawia jest, więc w pełni naturalną reakcją. Możesz z nim jednak walczyć, jeśli zdasz sobie sprawę z tego, co dokładnie wywołuje to napięcie.

Życiowa decyzja

Dorosłe życie obfituje w poważne decyzje. Kupno domu, wybór pracy, miejsca zamieszkania. Każda z nich jest ważna i wywołuje dość dużą dozę stresu: a co, jeśli wybiorę źle? Jeśli będę żałowała?

Decyzja dotycząca wyboru życiowego partnera jest oczywiście o wiele trudniejsza: mamy do czynienia z drugą osobą. Każda ma własne wyobrażenia dotyczące życia, indywidualne obawy, różne przekonania, własną wolę. Sztuka wspólnego życia nie jest łatwa. Tak samo jak decyzja o tym, że będziemy razem na dobre i złe. Nawet najbardziej pewni swojej miłości przyszli małżonkowie przeżywają stres związany ze ślubem: mówiąc „tak”, mówią je nieznanej przyszłości, mówią je w imieniu osoby, którą będą za pięć, piętnaście, czterdzieści lat. Stres związany z podjęciem tak poważnego zobowiązania jest trudny, ale nie jest niemożliwy do pokonania. Jak najwięcej rozmawiaj ze swoim partnerem, także o swoich obawach. Zachęć go do tego, aby podzielił się z tobą swoimi wątpliwościami. Sprawi to, że poczujecie się bezpieczniej, i że nawet w trudach podejmowania tak indywidualnej decyzji tak na prawdę – będziecie razem.

Publiczne wystąpienie

Stresujące mogą być także wszelkie przygotowania do tego wielkiego wydarzenia. Przykładasz ogromną wagę do tego, jak będziesz wyglądała, wkładasz dużo pracy w makijaż, fryzurę, strój. Chcesz wyglądać odświętnie i czarująco – w końcu ślub bierze się tylko raz. Na twoim ślubie wszystkie oczy będą skierowane na was. Jeśli nie masz doświadczenia scenicznego, sam fakt skupienia na sobie tak wielkiej uwagi może być dla ciebie nieprzyjemnie stresujący. Aby zniwelować napięcie, pamiętaj, że nikt nie przyszedł tam oceniać ciebie, twojego stroju czy sposobu chodzenia lub mówienia. Wszyscy patrzą na ciebie, ale patrzą z życzliwością, wzruszeniem, szczęściem. Nawet, jeśli coś pójdzie bardzo nie po twojej myśli, nie stanie się nic złego – otaczają cię ludzie, którzy życzą jak najlepiej i tobie i twojemu partnerowi. Staraj się nie przywiązywać zbyt wielkiej wagi do tego jak wyglądasz – poświęciłaś temu już wystarczająco dużo czasu. Skup się na tym, co ma się za chwilę wydarzyć: ludzie są tam dla ciebie – nie ty dla nich.

Gospodarz wszechczasów

Stres może wiązać się także z weselem. Do samego końca imprezy nie wiesz, czy wszystko będzie w porządku: czy wystarczy alkoholu? Czy wszyscy będą się dobrze bawić? Czy muzycy zagrają tak, jak chcieliście? Aby zbytnio się nie stresować, pamiętaj, że nie wszystko zależy od ciebie: staraj się zrobić, co możesz, żeby wszystko udało się jak trzeba, jeśli jednak coś się nie wyjdzie, nie obwiniaj się! Bo czy masz wielkie doświadczenie w organizowaniu imprezy na tak wielką skalę? Dobrze zorganizowane wesele to nie lada wyczyn. Potknięcia zdarzają się zawsze i nie można się nimi przejmować. W sytuacjach kryzysowych zawsze możesz liczyć na pana młodego, świadków... i życzliwość gości.

Nie pozwól, aby stres zepsuł najpiękniejszy dzień twojego życia. Postaraj się go ujarzmić zastanawiając się nad jego przyczynami i racjonalnie tłumacząc sobie, że z największym prawdopodobieństwem wszystko się uda. Nie truj się lekami uspokajającymi ani kieliszkiem „na odwagę”. Po wszystkim może być ci przykro, że nie przeżyłaś tego dnia w pełni.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (1)
Zobacz także