Blisko ludziSukces "Stawki większej niż życie" przeplótł się z rodzinną tragedią. Życie nie rozpieszczało Stanisława Mikulskiego

Sukces "Stawki większej niż życie" przeplótł się z rodzinną tragedią. Życie nie rozpieszczało Stanisława Mikulskiego

Stanisław Mikulski
Stanisław Mikulski
Źródło zdjęć: © AKPA
15.06.2021 13:49

Rola Hansa Klossa w "Stawce większej niż życie" wyniosła Stanisława Mikulskiego na szczyty popularności. Był przystojny a kobiety za nim szalały. Serce aktora należało jednak do pięknej kostiumografki Jadwigi Rutkiewicz. Kiedy obydwoje myśleli, że spotkało ich największe szczęście, wydarzyła się tragedia.

O swoim życiu osobistym aktor opowiedział w autobiograficznej książce "Niechętnie o sobie". Opisał, co działo się za kulisami, kiedy święcił sukcesy, a jego kariera nabierała tempa, rodzinę Mikulskiego spotkał dramat.

Związki aktora

Stanisław Mikulski urodził się 1 maja 1929 roku. Gdyby żył miałby dziś 92 lata. Pierwsze zawodowe kroki stawiał w teatrze w Lublinie. Tam poznał swoją pierwszą żonę Wandę, primadonnę operetki. Para wzięła ślub i doczekała się syna Piotra. Jednak relacja nieprzetrwałą i po dwóch latach artyści oficjalnie się rozwiedli. Dla aktora zaczął się nowy etap życia. W 1965 roku wyjechał do Warszawy, a w 1965 reżyser Janusz Morgenstern zaproponował mu rolę Hansa Klossa w "Stawce większej niż życie". Na początku była to seria spektakli telewizyjnych, potem serial, który wyniósł Mikulskiego na szczyty popularności.

U boku aktora grały najpiękniejsze aktorki tamtych lat: Iga Cembrzyńska, Irena Karel, Barbara Brylska, Ewa Wiśniewska, Anna Zawieruszanka, Beata Tyszkiewicz. A jego serce i tak należało do drugiej żony, Jadwigi Rutkiewicz.

Miłość od pierwszego wejrzenia

Mikulski i Rutkiewicz poznali się na planie kultowego serialu i zakochali się w sobie niemal natychmiast. Kobieta miała córkę z pierwszego małżeństwa, ale niebawem okazało się, że jest w ciąży z aktorem, co było dla niego ogromnym szczęściem. O porodzie żony dowiedział się będąc w Jugosławii. Wspomnienie opisał w swojej książce: "Mój synek zmarł kilka godzin po porodzie. Chcę, aby państwo wiedzieli, że w moim życiorysie, równolegle do okresu niespotykanej sławy, biegła inna, dotychczas nieujawniona historia... Sprowadzało mnie na ziemię i to boleśnie".

Rok później w listopadzie 1973 urodził się im drugi synek – Grzegorz, który również zmarł. Mikulski przez lata nie opowiadał o tej tragedii.

W drugiej połowie lat 70-tych ujawniła się choroba jego żony, Jadwigi. Cierpiała na ziarnicę, ciężką chorobę układu limfatycznego. Stanisław Mikulski opiekował się żoną do końca, łącząc pracę w teatrze z obowiązkami wobec ukochanej, która coraz gorzej się czuła. Jadwiga zmarła w 1985 roku, miała zaledwie 47 lat.

Żałoba aktora biegła się z rozczarowaniem zawodowym. Zabiegał bezskutecznie o ambitne role. Kiedy więc w 1988 roku dostał propozycję objęcia Instytutu Polskiej Kultury przy ambasadzie w Moskwie, nie wahał się ani chwili. W placówce poznał muzykolożkę Małgorzatę Błoch-Wiśniewską, z którą stworzył cudowny związek. Mikulski mówił, że Małgorzata jest jego nagrodą za wszystkie życiowe trudy. Stanisław Mikulski zmarł 27 listopada 2014 roku w wieku 85 lat.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl