Jest w szpitalu. "Płaczę i nie radzę sobie z emocjami"
Dorota Zawadzka przebywa w szpitalu. Fani "Superniani" mogą być jednak spokojni – chodzi jedynie o badania. Psycholożka mimo wszystko bardzo przeżywa ten czas. "W szpitalu jestem jak małe dziecko. Płaczę i nie radzę sobie z emocjami" – wyznała.
22.05.2024 | aktual.: 22.05.2024 08:31
Dorota Zawadzka zasłynęła niegdyś jako prowadząca i ekspertka programu TVN "Superniania". Jej zadaniem było pomagać rodzicom z niesfornymi dziećmi. Po latach metody ekspertki zostały przez niektórych uznane za kontrowersyjne. Psycholożka musiała zmierzyć się z falą krytyki.
W zeszłym roku ponownie było o niej głośno, gdy wyprowadziła się z mężem z warszawskiego mieszkania i przez kilka miesięcy mieszkała w namiocie, czekając na koniec remontu wymarzonego domu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rozemocjonowana Dorota Zawadzka pisze o strachu przed szpitalami
Szczegółów z prywatnego życia Zawadzkiej możemy dowiedzieć się dzięki profilowi na Facebooku, który jest przez nią traktowany niczym pamiętnik. Teraz "Superniania" poinformowała swoich fanów, że znajduje się w szpitalu. I mimo że chodzi tylko o badania profilaktyczne, to nie ukrywa przerażenia.
"Nie lubię szpitali, ale "mus jest", badania się same nie zrobią. Nie lubię zapachu szpitala, szpitalnych dźwięków i nie lubię tego lęku, który włazi pod skórę i czeka, by zalać mózg. Trzymajcie kciuki, bym miała odwagę w tych sprawach. W szpitalu jestem jak małe dziecko. Płaczę i nie radzę sobie z emocjami. Wszystko to przez traumę z dzieciństwa. Ścisk mam w żołądku i czuję jakbym kulę armatnią połknęła. Nie jest łatwo" – napisała Zawadzka.
Dorota Zawadzka dzieli się z fanami szczegółami pobytu w szpitalu
Psycholożka rozpisała się ponadto na temat tego, jak mija jej szpitalna doba.
"Czas w szpitalnym łóżku płynie kompletnie inaczej. Rytm przed południem wyznaczają posiłki i leki. Po południu już nic. Zabawne słownik zmienił mi "leki" na "lęki"... Słucham książki. Patrzę na zegarek minęło kilka minut. Spać nie chcę, bo wtedy noc będzie trwała niemiłosiernie długo" – dodała w najnowszym poście.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl