Święta - dobry moment na rozwiązanie rodzinnego konfliktu?

Święta - dobry moment na rozwiązanie rodzinnego konfliktu?

Święta - dobry moment na rozwiązanie rodzinnego konfliktu?
22.12.2006 09:35, aktualizacja: 30.05.2010 13:50

Boże Narodzenie to dobry moment na rozwiązanie rodzinnego konfliktu. Dobry
humor, miła atmosfera i podniosły nastrój mogą nam w tym pomóc. Ale jak
rozwiązać problem i jednoczenie nie zburzyć świątecznej sielanki?

Boże Narodzenie to dobry moment na rozwiązanie rodzinnego konfliktu. Dobry humor, miła atmosfera i podniosły nastrój mogą nam w tym pomóc. Ale jak rozwiązać problem i jednoczenie nie zburzyć świątecznej sielanki?

Zdaniem wielu psychologów, Boże Narodzenie to dobry moment na wyjaśnienie rodzinnych kłopotów każdego kalibru. Aby liczyć na sukces, trzeba zastosować się jednak do kilku wskazówek. Najważniejsze to być empatycznym: nie uwypuklajmy swoich racji, ale słuchajmy argumentów innych i starajmy się je zrozumieć. Inna wskazówka: nie krytykujmy. Zamiast wytykać błędy wprost, lepiej powiedzmy, jakie wywołało to w nas uczucia. Tak więc uwagi typu "nie zadawaj się z hołotą" są niedopuszczalne. Lepiej, kiedy mama powie do syna, że "obawia się, że w porównaniu do koleżanek i kolegów z podwórka, jej dziecko przejmuje słownictwo i zachowania, które jej się nie podobają". Według dr Marshalla Rosenberga, amerykańskiego psychoterapeuty, "każdy akt oceny możemy zastąpić zachowaniami, które są korzystne dla rozwoju naszych kontaktów". Aby tak się działo należy wyrażać swoje potrzeby, siłę swoich uczuć, dzielić się obserwacjami.

Wspólne spotkanie w blasku świec

Ponadto naukowcy z Instytutu Studiów nad Rodziną Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego radzą, by starania o poprawę atmosfery zacząć jeszcze przed rodzinnym spotkaniem. Dobrym pomysłem może być uwypuklenie problemu i przedstawienie naszych argumentów kilka dni wcześniej. Druga strona sporu będzie miała czas na ich przemyślenie. A kiedy emocje opadną, zasiądziemy do stołu pełni pomysłów na rozwiązanie konfliktu. Poza tym może warto zastanowić się nad poproszeniem kogoś z rodziny o mediacje: będzie pomagał nie tracić z oczu celu dyskusji i nie pozwoli na kłótnie o drobnostki, co może niepotrzebnie zaogniać spór. Nie pozbawione sensu jest stworzenie zawczasu listy rzeczowych argumentów, które świadczą na naszą korzyść. Możemy się nią posłużyć w czasie spotkania. Unikniemy wtedy wygłaszania nie zawsze trafnych opinii wymyślanych na gorąco. Specjaliści są zgodni - właściwie rozwiązany konflikt może wzmocnić więzy rodzinne. "Przyczyni się też do wzmocnienia poczucia jedności, wzrostu więzi małżeńskiej,
większej odporności na trudności i obciążenia, tworzenia nowych zasad współdziałania" - czytamy w Słowniku małżeństwa i rodziny.

Sprzeczki zdarzają się każdemu

Tylko około 30 proc. Polaków przyznaje, że w ich rodzinie nigdy nie doszło do sprzeczki czy konfliktu. Do najczęstszych przyczyn nieporozumień należą pieniądze (31 proc. wskazań w badaniach CBOS z lutego 2005 roku), odmienne poglądy i różnice zdań (19 proc.) oraz błahe sprawy, drobnostki (15 proc.).

Naprawić rodzinne relacje

O tym, że Polacy chętnie starają się wykorzystać święta do naprawiania rodzinnych relacji, nadwątlonych w codziennej bieganinie przez resztę roku, świadczy ilość chętnych, jakie tuż po Wielkanocy czy Bożym Narodzeniu zjawiają się pod gabinetami psychoterapeutów. Dla takich osób specjaliści mają generalną uwagę, którą Jacek Santorski, znany psycholog społeczny, sformułował w książce "Miłość i praca": Każda metoda, dzięki której poprawia się jakość relacji między ludźmi, może być dobra.

Źródło artykułu:WP Kobieta