Sydney Sweeney na MET Gali 2024. Trudno było ją rozpoznać

Tegoroczna MET Gala, będąca najważniejszym świętem w świecie mody, odbyła się 6 maja. Zaproszonych przez Annę Wintour gości obowiązywał dress code pod hasłem "The Garden in Time", który nawiązywał bezpośrednio do wystawy "Sleeping Beauties: Reawakening Fashion" otwartej w nowojorskim Instytucie Kostiumów Metropolitan Museum of Art.

Na słynnych schodach nie mogło zatem zabraknąć zwiewnych tkanin, wszechobecnych motywów roślinnych oraz nutki bajkowości. Wśród osób brylujących na beżowo-zielonym dywanie znalazła się Sydney Sweeney. Na MET Galę została zaproszona po raz trzeci. W końcu jej kariera od czasów "Euforii" znacząco nabrała tempa, a wybierane przez nią kreacje niejednokrotnie zwalają z nóg.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Trochę przywodziła na myśl tiulową kreację Ariany Grande z Grammys 2020, trochę stylizację à la Kopciuszek, w której Zendaya pojawiła się na MET Gali w 2019 roku. A to wszystko dlatego, że Sydney Sweeney również postawiła na balowy krój z gorsetową górą, rękawkami lekkimi niczym podmuch wiatru oraz imponującym, rozkloszowanym i rozłożystym dołem.

Zobacz też: Wyglądała zjawiskowo. Jennifer Lopez na MET Galę 2024 przyszła w "nagiej" sukience

Młoda aktorka wybrała kreację od Miu Miu, w której biel, błękit i turkus przeplatały się ze sobą, tworząc efekt niezwykłej lekkości. Jednak suknia przyciągała spojrzenia głównie za sprawą trójwymiarowych aplikacji w postaci drobnych kwiatuszków.

Sydney Sweeney nie byłaby sobą bez odrobiny przekorności. Bajkową kreację uzupełniła bowiem długimi, skórzanymi rękawiczkami. Ale to jeszcze nie koniec. Słynąca z blond pukli gwiazda postanowiła zaszokować kruczoczarnym bobem z niesforną grzywką. Prawdziwa metamorfoza czy może peruka?

Zobacz też: Nie włożyła bluzki. Biust zasłoniła sztucznymi kwiatami

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl