Sylwester 2020 ze swingersami albo w autokarze. Na pierwszym można "zarobić"
Koncerty, przyjęcia i bale z okazji nadchodzącego nowego roku zostały odwołane z powodu pandemii. Jednak okazuje się, że w dobie koronawirusa powstało sylwestrowe podziemie, w którym organizuje się imprezy na granicy prawa.
15.12.2020 | aktual.: 02.03.2022 21:14
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wszystko mogłoby wskazywać na to, że przeciwieństwie do poprzednich lat tę ostatnią grudniową noc 2020 roku większość Polaków spędzi we własnych domach przed telewizorami. Bo przecież kluby są zamknięte, koncerty zostały odwołane, a hotele pozamykane. Zastanawiałam się, czy istnieje jednak jakaś możliwość, by wybrać się na sylwestrowe przyjęcie, ale nie łamać obowiązujących restrykcji. Wystarczyło wpisać w wyszukiwarkę hasło „zabawa sylwestrowa 2020/2021” i przejrzeć grupy na Facebooku. Szybko się przekonałam, że w czasie pandemii powstało sylwestrowe podziemie, które organizuje imprezy na granicy prawa.
Sylwester w autokarze
"Kto wie, czy za rogiem nie stoi sanepid z wrogiem? Rozwiążemy ten problem! Mamy dla Ciebie imprezę sylwestrową inną niż wszystkie” - czytam w ogłoszeniu biura podróży Robinson na Facebooku, które w sylwestrową noc zaprasza chętnych na zabawę w autokarze. Za 160 zł od osoby można wsiąść do autobusu, w którym gwarantowane są przekąski, napoje oraz muzyka na żywo.
– Żadnych przepisów łamać nie będziemy, bo podróżować nam nikt nie zakazał. Zbieramy osoby w promieniu 50 kilometrów od Ogrodzieńca i jedziemy do Krakowa. Na pokładzie autokaru będziemy serwować przekąski, napoje, a do tego gwarantujemy zabawę przy dobrej muzyce na żywo – mówi mi organizatorka sylwestra w autokarze. Zabawa w trasie to przedsmak gwarantowanych atrakcji.
– Naszym punktem docelowym jest rynek w Krakowie. Podzielimy uczestników na pięcioosobowe grupy i pospacerujemy po starym mieście szlakiem iluminacji świątecznych. O godz. 24.00 zobaczymy pokaz fajerwerków, przywitamy nowy rok, a potem wracamy do autokaru i znów biesiadujemy – dodaje właścicielka biura podróży.
– Będą też inne atrakcje, ale nie chcę ich zdradzać, bo konkurencja podkrada pomysły. Coraz więcej firm wystawia swoje oferty Sylwestra w środkach transportu, dlatego trudno się wybić i zaskoczyć czymś klientów – podkreśla przedstawicielka firmy.
Statysta na planie filmu o swingersach
To najbardziej oryginalny, a zarazem zaskakujący pomysł na sylwestrową imprezę w czasie pandemii, jaki można znaleźć w sieci. Pod przykrywką kręcenia filmu, można uczestniczyć w noworocznej zabawie dla… swingersów!
W nocy z 31 grudnia na 1 stycznia firma RMC Investments S.C. oferuje pracę statysty na planie niskobudżetowego filmu krótkometrażowego pt. "Granice tworzy twoja wyobraźnia. Historia pary szukającej pikanterii w związku...”, który będzie odwzorowywał prawdziwe sylwestrowe przyjęcie. Co ciekawe statyści za swój udział muszą zapłacić niemałe pieniądze, bo aż 500 zł od osoby, czyli mniej więcej tyle, ile zapłacilibyśmy za zabawę na wystawnym balu z suto zastawionymi stołami i nielimitowaną ilością napojów. A to przecież ma być tylko plan zdjęciowy filmu, a nie zabawa o erotycznym zabarwieniu.
– Zapraszamy do wzięcia udziału, ale nie namawiamy. To wydarzenie dla odważnych osób, które chcą przeżyć coś nowego. Wszystkie informacje dotyczące planu zdjęciowego są dostępne w internecie. Proszę przeczytać – mówi mi enigmatycznie osoba z firmy organizującej nagrania filmu i szybko ucina rozmowę. Z ogłoszenia można się dowiedzieć, że trzypiętrowa willa w Markach pod Warszawą na ten jeden wieczór zmieni się w plan zdjęciowy filmu o tematyce swingowej. Film ma być kręcony od godz. 18.00 31 grudnia, do około godz. 6.00 nad ranem dnia następnego, czyli mniej więcej tyle, ile trwałaby prawdziwa impreza sylwestrowa.
Statyści mają przyjść w eleganckich strojach lub w erotycznej bieliźnie, a na miejscu będzie czekać na nich poczęstunek i napoje. By wszystko odbyło się zgodnie z prawem, aktorzy amatorzy podpiszą z firmą umowę o dzieło. Za wykonaną pracę dostaną wynagrodzenie w wysokości… 50 zł brutto. Jak się okazuje, żartobliwe powiedzenie "Polak potrafi” po raz kolejny znalazło swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości.
Sylwester służbowy
Sylwestrowe podziemie prężnie działa również w branży hotelarskiej. Właściciele obiektów pod wynajem dla turystów stają na głowie, by pod koniec roku przyciągnąć do siebie gości. Zgodnie z rządowymi wytycznymi obowiązującymi od 28 listopada do 27 grudnia 2020 roku hotele dostępne są tylko dla gości: przebywających w podróży służbowej, w trakcie zgrupowań i zawodów sportowych, dla osób wykonujących zawód medyczny oraz dla pacjentów i ich opiekunów.
Zakwaterowanie w hotelu może odbyć się po okazaniu potwierdzenia od pracodawcy, polskiego związku sportowego, podmiotu wykonującego działalność leczniczą albo pisemnego oświadczenia gościa. Polacy sprytnie wykorzystują otwartą furtkę, którą zostawił im rząd.
– Nie wynajmujemy pokoi w naszym pensjonacie na okres okołosylwestrowy – słyszę od osoby prowadzącej pensjonat "Na wysokich wzgórzach" w Bieszczadach. – Ale może pani do nas przyjechać w ramach podróży służbowej. Taka opcja jest możliwa i mamy już zarezerwowane pobyty na Sylwestra i Nowy Rok. Musi pani podpisać oświadczenie, że to podróż służbowa i wynajem pokoju też jest w celach służbowych, na przykład do pracy zdalnej. To nam wystarczy – informuje mnie właściciel i dodaje, że na terenie obiektu mogę wynająć pomieszczenie na sylwestrowe przyjęcie.
– W pensjonacie jest stołówka, którą można zaaranżować na imprezę wedle życzenia gości. Współpracujemy z cateringami, mamy zaprzyjaźniony zespół muzyczny, więc oferujemy pomoc w przygotowaniach, ale my sami takiej imprezy nie organizujemy. Kolejną opcją jest urządzenie ogniska sylwestrowego z kiełbaskami i grzanym winem. Podłączymy muzykę, zrobimy palenisko i we własnym zakresie można się bawić – tłumaczy mi właściciel.
Bezkarna zabawa w sylwestra? Niekoniecznie
Właściciele pensjonatów i hoteli muszą się jednak liczyć z tym, że mogą być sprawdzeni przez uprawnione do tego organy. Jeśli w czasie kontroli okaże się, że na terenie ich obiektów nie są przestrzegane restrykcje, mogą otrzymać karę do 30 tys. zł i zostać pozbawieni pomocy państwowej.
Minister Jarosław Gowin już pod koniec listopada apelował do przedsiębiorców, by prowadzili swoje firmy zgodnie z prawem. – Jako minister odpowiedzialny za gospodarkę, apeluję do przedsiębiorców z pełnym poczuciem odpowiedzialności, by przestrzegali przepisów, dlatego, że inaczej muszą liczyć się nie tylko z mandatami, karami finansowymi, ale także z zawieszeniem pomocy, która łącznie opiewa na kwotę ok. 40 mld złotych, które w ramach tarczy branżowej trafią do kilkudziesięciu sektorów – powiedział minister rozwoju, pracy i technologii w czasie jednej z konferencji prasowych.
Jak widać mimo obostrzeń i surowych mandatów istnieje wiele możliwości, by sylwestrową noc spędzić poza domem. Jednak czy ryzykowanie zdrowia dla kilku godzin beztroskiej zabawy w czasie szalejącej pandemii naprawdę ma sens?