Blisko ludziSyn Natashy Richardson do dziś nie pogodził się z jej śmiercią. Aktorka zginęła na nartach

Syn Natashy Richardson do dziś nie pogodził się z jej śmiercią. Aktorka zginęła na nartach

16 marca 2009 Natasha Richardson przewróciła się podczas lekcji jazdy na nartach w kanadyjskim Mont-Tremblant. Doznała wtedy obrażeń mózgu i trafiła do szpitala. Niestety, nie udało się jej uratować. Syn aktorki po latach zdobył się na przejmujące wyznanie.

Natasha Richardson
Natasha Richardson
Źródło zdjęć: © Getty Images
Karolina Błaszkiewicz

31.07.2020 17:54

Bezpośrednią przyczyną śmierci żony Liama Neesona był krwiak nadtwardówkowy i krwotok do mózgu. Neeson zdecydował odłączyć ją od aparatury podtrzymującej życie. Micheál Richardson otwarcie opowiedział o utracie matki w bardzo młodym wieku. Jedenaście lat po jej śmierci 25-latek wciąż nie przeszedł swojej żałoby w pełni. W rozmowie z "Vanity Fair" powiedział, że "ból był dla niego zbyt przytłaczający".

Natasha Richardson – syn

"Myślę, że umysł jest bardzo potężny i podświadomie lub nieświadomie może cię chronić. Tak właśnie zrobił, kiedy mama odeszła. Po prostu odepchnąłem go na bok i nie chciałem sobie z tym radzić" – wyznał. "Nadal nie sądzę, że to pojąłem i to wydaje się być podobnym doświadczeniem podróżą dla wielu ludzi, z którymi rozmawiałem. Pięćdziesięciolatkowie, którzy stracili rodziców, kiedy mieli 12,13 lat, któregoś dnia uprawiają ogródek i coś ich dosięga, po prostu się rozpadają" – dodał.

Od tragicznej śmierci matki Micheál uhonorował ją na wiele sposobów, w tym zmieniając swoje nazwisko na Richardson w 2018 roku i podążając jej aktorskimi śladami. Obecnie 25-latek promuje wspólny film z ojcem Liamem Neesonem, który kręcili we Włoszech. To historia ojca i syna, którzy stracili kontakt po śmierci ich ukochanej żony i matki. To przypominało ich rzeczywisty dramat, co było niejako terapią dla Richardsona. "Myślę, że im jestem starszy, bardziej pamiętam o mojej mamie i robię więcej, by ją uhonorować, a to mi przejść przez smutek i się uzdrowić" – powiedział.

"Podobieństwa w filmie były tak oczywiste, że czułem się, jakby moja mama, w sensie duchowym, włożyła w to rękę" – stwierdził aktor, a potem dodał, że poczuł obecność matki podczas zdjęć. Raz między nim a jego ojcem przeleciał motyl, gdy kręcili emocjonalną scenę.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)