Ta mama zaszła w ciążę... 6 tygodni po porodzie. "Myśleliśmy, że to żart"
12 miesięcy wystarczyło, by Eliza z bezdzietnej kobiety przeobraziła się w matkę trójki maluchów. Najpierw urodziła Charlie, a kilka tygodni później już spodziewała się bliźniąt. A to dlatego, że uwierzyła w naturalną metodę antykoncepcji. Dziś, w wieku 27 lat, nie planuje błyskawicznego powiększania rodziny.
16.08.2017 | aktual.: 16.08.2017 21:20
To chyba jedna z najbardziej nieprawdopodobnych historii ostatnich dni. Również jej bohaterowie nie do końca wierzą w to, co ich spotkało. Pierwsza ciąża Elizy, Australijki przed 30-tką, była zaplanowana. Wychowana przez mamę położną wiedziała, czego się spodziewać. Zmęczenie, niewyspanie i wszystko inne przyjęła z dobrodziejstwem inwentarza. _– Macierzyństwo było dokładnie takie, jak sądziłam – _opowiada dziś 27-latka. Ostatnie co przyszło jej do głowy to kolejna ciąża, zaraz po zakończeniu pierwszej.
6 tygodni po urodzeniu córeczki Elizie, jak to każdej świeżo upieczonej matce, nie było łatwo, ale życie powoli wracało do normy. – Przyzwyczajałam się, aż nagle znów zaszłam w ciążę – mówi w rozmowie z "Mirror". Wszystko przez to, że uwierzyła w pewną metodę, która zdaniem starszych pokoleń ma chronić przed zapłodnieniem. Tą metodą nie jest nic innego, jak karmienie piersią._ – Słyszałam, że to naturalna antykoncepcja – wyjaśnia. Mimo wszystko Eliza nie żałuje, że w nią uwierzyła. Cieszy ją wspólne dorastanie trójki dzieci. _– Zamiast rodzić co kilka lat, patrzeć na ciągle zmieniające się ciało, mam to już za sobą – podsumowuje.