agresja rosji na ukrainę

Jeden ze strojów rosyjskiej kandydatki, który zaprezentowała podczas 71. finału wyborów Miss Universe wywołał sporo kontrowersji. Internauci przyznali Rosjance wymowny tytuł.

Niedawno internet obiegła historia Ukrainki, która miała strącić drona słoikiem ogórków. Sytuacja stała się wiralem, ale trudno było stwierdzić jej autentyczność. Dziennikarce LIGA.Life udało się jednak skontaktować z panią Oleną, która potwierdza, że to miało miejsce. Prostuje tylko jeden szczegół.

- Są obrazy, których nie da się wymazać z pamięci. Czasem serce krwawi, łzy stają w oczach. Trzeba mocno zapanować nad sobą, bo ci ludzie potrzebują wsparcia. Nam też jest ciężko, nie jest to łatwa praca. Każdego dnia widzimy umęczone twarze ludzi, którzy idą w nieznane i są naprawdę wystraszeni – mówi w rozmowie z WP Kobieta pielęgniarka pracująca na granicy, Dorota Haś.

Rodzice Leny zostali w Ukrainie. Pomimo próśb córki i tego, że w Warszawie czeka na nich bezpieczny dach nad głową, nie chcą uciekać przed wojną do Polski. Wolą zostać we własnym mieszkaniu, w 16-piętrowym bloku w Kijowie, i organizować sąsiedzką pomoc: - Moja mama jak taka odważna sikorka, kiedy tylko wszystko ucichnie, a godzina policyjna się kończy, robi rozeznanie na osiedlu, gdzie ktoś przywiózł jakąś kapustę czy marchewkę, żeby móc ugotować barszcz – Lena Pianovska w rozmowie z WP Kobieta opowiada o patriotyzmie zwykłych ludzi, odwadze i życiu w wojennej rzeczywistości.