O zagłębiu zajmowanych przez korporacje biurowców, mieszczącym się przy ulicy Domaniewskiej w Warszawie, ironicznie mówi się – nawiązując do tolkienowskiej krainy władanej przez Saurona, a zamieszkanej przez orki i trolle - „Mordor”. Pracownicy korporacji jak orki z „Władcy Pierścieni” pracują niemal do upadłego w wielkiej, anonimowej masie. Ale warszawskie orki mają coś, czego nie mają ich książkowe pierwowzory - „Głos Mordoru”.