Katarzyna Wajs, choć dostrzega mankamenty bycia żoną marynarza, nie narzeka na takie życie. Stereotypy, które krążą o marynarzach mających kobiety w każdym porcie, wkłada między bajki. - To pieśń rodem z lat 70. Dziś nie ma wiele wspólnego z rzeczywistością. Można się z tego śmiać - mówi. Zapewnia, że rozłąka nie wpływa również negatywne na intymność. - Znam wiele par, które są ze sobą na miejscu, a rzadziej uprawiają seks niż my, będąc w częstej rozłące - twierdzi.