– Najgorsze były cztery pierwsze dni, choroba rzeczywiście się rozwijała. To były takie bardzo dziwne objawy, bo nigdy wcześniej w życiu ich nie miałam - totalne osłabienie, silny, specyficzny ból głowy, dziwny ból pleców. Miałam uczucie, jakby ktoś mnie stłukł mocno kijem. Czułam, jakbym miała siniaki w okolicach płuc – mówi dziennikarka TVN. Ma też apel do koronasceptyków.