GwiazdyOrina Krajewska zaraziła się koronawirusem. Artystka mówi, jakie miała objawy

Orina Krajewska zaraziła się koronawirusem. Artystka mówi, jakie miała objawy

Pandemia koronawirusa nie odpuszcza, a druga fala dosięga setki tysięcy osób. Orina Krajewska, córka Małgorzaty Braunek, przyznała, że zmaga się z chorobą i jednocześnie zapowiada, jak odwdzięczy się medykom.

Orina Krajewska
Orina Krajewska
Źródło zdjęć: © PAP
Klaudia Stabach

09.11.2020 | aktual.: 02.03.2022 07:57

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Koronawirus znowu rozprzestrzenia się w zaskakująco szybkim tempie, dlatego wiele znanych osób, które zostały zarażone, opisuje w mediach społecznościowych przebieg choroby i tym samym pokazuje tzw. przeciętnemu Kowalskiemu, aby nie lekceważył pandemii.

Łukasz Simlat przygotował długą listę naturalnych produktów, którymi wspomagał się podczas leczenia, a Olga Bołądź zalecała, aby przede wszystkim nie doprowadzić do wyziębienia organizmu.

Do tego grona dołączyła teraz Orina Krajewska, która przyznała, że w porównaniu do wielu innych osób, u niej przebieg choroby jest łagodny, chociaż przez pierwsze kilka dni było nieprzyjemnie. Artystka wyliczyła, jakie miała objawy: "Ból, osłabienie, utrata węchu".

Orina Krajewska nie wyjawiła więcej szczegółów, ale zaapelowała do wszystkich o czujność. "Zarazić się można w najmniej oczywistych okolicznościach" - podkreśliła.

Córka Małgorzaty Braunek jest wdzięczna ratownikom medycznym. "Wspaniali koronopomagacze i ratownicy. Dziękuję za pomoc i opiekę. Pocieszające, że zaraz z tarczą ochronną, jako ozdrowieniec będę mogła się odwdzięczyć" - wyznała.

Artystka zapewne miała na myśli przekazanie osocza krwi, które jest niezwykle pomocne w leczeniu Covid-19. To niezwykle cenny gest, o który proszą sami rządzący. "Chciałbym zaapelować do wszystkich ozdrowieńców. Jeżeli możecie oddać krew, to oddajcie ją. Stając się dawcami krwi, dawcami osocza, stajecie się dawcami życia" - powiedział Mateusz Morawiecki na początku listopada.

Komentarze (1)