Doktor filozofii, mieszkaniec stanu wyjątkowego, napisał list otwarty do rzeczniczki podlaskiej Straży Granicznej. "Nie zaprzeczam, że na własne oczy widziałem, jak funkcjonariusze waszej formacji dokarmiali tych biednych ludzi. Nie zaprzeczam, że widziałem, że niektórzy z was zachowywali się po ludzku" – wyznał.