Co łączy pracownika korporacji, bankierkę i właścicielkę sklepów spożywczych? Żadne z nich nie wykonuje już swojego zawodu. Spokojnie, to nie będzie tekst o bezrobociu. Wszyscy oni - Tomasz, Katarzyna i Lilla - otworzyli w Szczecinie salony groomerskie. Mówiąc po ludzku - zostali psimi fryzjerami. Wydawałoby się, że zwierzęce kłaki to nie jest szczyt szczęścia, ale oni rzucili dotychczasową pracę, by - jak sami mówią - robić to, co kochają.