Wskazała najważniejszy związek. "Dał mi największą satysfakcję"
Monika Richardson w najnowszym wywiadzie otworzyła się na temat życia w pojedynkę. - Mam mocne przekonanie, że niekoniecznie muszę być w związku. To dla mnie nowość, bo ja praktycznie nigdy nie byłam sama. Teraz jestem i sobie to chwalę - wyznała.
30.09.2024 | aktual.: 30.09.2024 11:47
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Monika Richardson zdobyła sławę przy okazji pracy w telewizji. Chociaż już jakiś czas temu rozstała się z TVP, jej życie prywatne wciąż interesuje media. Szerokim echem odbiło się małżeństwo z aktorem Zbigniewem Zamachowskim, z którym rozwiodła się w 2023 roku, a także związki z biznesmenem Konradem Wojterkowskim oraz z tajemniczym Arturem. Obecnie dziennikarka jest szczęśliwą singielką, o czym opowiedziała niedawno w rozmowie z Aleksandrą Jarosz na kanale "The Richardson Talk".
Monika Richardson o życiu w pojedynkę. "Praktycznie nigdy nie byłam sama"
- Mam mocne przekonanie, że niekoniecznie muszę być w związku. To dla mnie nowość, bo ja praktycznie nigdy nie byłam sama. Teraz jestem i sobie to chwalę. Zawsze bardzo szybko i bardzo głęboko wchodziłam w swoje związki i być może w sposób nieprzemyślany. Po prostu wpadałam jak śliwka w kompot. Myślę, że dość tego, że jestem już dużą dziewczynką i teraz, jeśli kiedykolwiek będę chciała wejść w związek, to będzie to spokojna i przemyślana decyzja - mówiła Richardson.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pytana o rozstanie ze swoim ostatnim partnerem, Arturem, podkreśliła, że "nie jest autoryzowana, żeby rozmawiać o tym, jakie mógł mieć motywy". - Nie bardzo chcę też mówić o swoich - przyznała. Dodała jednak, że życzy jak najlepiej byłemu partnerowi.
- To jest absolutnie moja prywatna sprawa - zastrzegła. - Jak sądzisz, czy w 53. wiośnie życia (...) ma dla mnie jakiekolwiek znaczenie, co ludzie o mnie mówią? (...) Nikogo nie zapraszałam do mojego życia prywatnego, a to, z kim sypiam i na kogo głosuję, to od zawsze jest tylko moja sprawa.
Odniosła się też do doniesień o kryminalnej przeszłości byłego partnera.
- Tak jak nigdy nie byłam w związku dla pieniędzy, nigdy nie byłam w związku dla nazwiska, tak nigdy nie będę w związku tylko z osobą o nieposzlakowanej opinii. Nie jest to dla mnie istotne. Istotne jest, co ta osoba przynosi dla mnie w koszyczku i co ja mogę temu mężczyźnie dać - dodała.
Monika Richardson o relacji z Zamachowskim. "Najbardziej intensywna"
- Nie mam modelu idealnego mężczyzny, który na białym koniu galopuje w moją stronę. I na nikogo takiego nie czekam (...). Być może będę już sama do końca życia. I nie jest to dla mnie wyrok, ani karma, ani zemsta losu. Może teraz jest taki czas, że ktoś, kto miał już trzy małżeństwa i parę ważnych związków, być może wyczerpał tę pulę bycia w związku - podkreśliła Richardson w trakcie rozmowy. - A jeżeli w tym związku będę, to absolutnie nie powiem ci, z kim ewentualnie tak, a z kim absolutnie nie. Po prostu czekam, co życie przyniesie.
Dziennikarka wspominała też relację ze Zbigniewem Zamachowskim. - Najbardziej intensywna była chyba moja relacja z trzecim mężem, bo też była najbardziej medialna. Miałam wrażenie, że jesteśmy skrutynizowani i sprawdzani na każdym etapie naszej relacji, co oczywiście nie pomagało. Ale też chyba dała mi największą satysfakcję i była dla mnie największą lekcją w życiu - wyznała.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!