Tak narcyz wybiera swoją ofiarę. "Potrzebuje zaledwie kilku sekund"

- Kobiety potrafią żyć nawet po 30 lat z kimś, kto sprawia, że czują się jak w piekle. Dlaczego? Bo myślą, że na nic lepszego nie zasługują – mówi Magda Pawłowski.

Jak wygląda życie z narcyzem?
Jak wygląda życie z narcyzem?
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
Agnieszka Woźniak

Agnieszka Natalia Woźniak, dziennikarka Wirtualnej Polski: Narcyzi często stosują tzw. "love bombing". Na czym on polega?

Magda Pawłowski, coach i terapeutka: Na początku narcyz prezentuje się jako osoba niemal doskonała. Bombarduje swoją ofiarę uwagą, komplementami, a nawet deklaracjami miłości. Chodzi o to, by wzbudzić intensywne emocje i uzależnić od siebie drugą osobę. Po fazie idealizowania zaczynają się manipulacje. Stopniowo zaczyna wprowadzać drobne próby kontroli – sprawdza, czy ofiara będzie się dostosowywać. Mogą to być np. subtelne krytyczne uwagi, próby wzbudzenia poczucia winy czy wymuszanie ustępstw.

Kiedy narcyz upewni się, że druga osoba jest już emocjonalnie zaangażowana, zaczyna stopniowo obniżać jej poczucie własnej wartości. Może to być poprzez gaslighting, milczenie, wycofywanie czułości czy celowe wzbudzanie zazdrości. Znam przypadek mężczyzny, który non stop przypominał partnerce o trudnej przeszłości, o tym, że wychowała się w patologii, a jej matka piła i była rozwiedziona. Twierdził, że ją uratował, odbierając jej sprawczość i resztki pewności siebie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sprawdź, czy żyjesz z psychopatą

Jak wygląda codzienność w związku z narcyzem?

Jest w niej dużo przemocy – psychicznej i finansowej. Narcyz doskonale wie, kiedy być czułym i kochającym, a kiedy odebrać ci poczucie bezpieczeństwa. Gdy czegoś potrzebuje – potrafi być czarujący i troskliwy. Ale gdy uzyska to, czego chciał, jego zachowanie zmienia się diametralnie. Narcyz narzuca ścisłe reguły dotyczące twojego zachowania, ale sam czuje się od nich zwolniony. Możesz być rozliczana z każdego wydanego grosza, podczas gdy on będzie wydawał pieniądze na własne zachcianki.

Przytoczę przypadek mężczyzny, który wymagał, żeby partnerka co miesiąc przesyłała mu plik Excel z dokładnymi wydatkami na dom i dzieci. Gdy potrzebował wsparcia w rozmowie o pracę lub przy załatwianiu jakichś formalności, których nienawidził, był słodki, nadskakujący. A innym razem straszył, że ucieknie na koniec świata i nigdy go nie znajdzie ani jego pieniędzy.

Domyślam się, że proces odzyskiwania pewności siebie nie jest łatwy.

Najtrudniejsze jest zmierzenie się z prawdą o sobie. Skoro przez lata kobieta wmawiała sobie, że to ona jest problemem – że jest niewystarczająco dobra, atrakcyjna, mądra, minie czas, zanim uświadomi sobie, że wszystko było skutkiem manipulacji. Musi na nowo zbudować siebie, krok po kroku. Pierwsze miesiące to czas, w którym na nowo należy nauczyć się oddychać. Pomocy należy szukać wśród bliskich, a także specjalistów. Terapia może pomóc uwierzyć w siebie i przełamać schemat współuzależnienia, a także stawiać granice. Należy dać sobie jednak czas, bo to długi proces.

Wiele kobiet żyje nadzieją, że ich partner się zmieni. To możliwe?

Z mojego doświadczenia wynika, że narcyzi rzadko się zmieniają. Nie potrafią przyznać się do błędów ani zrozumieć, jak bardzo krzywdzą innych. Zmiana wymaga ogromnej samoświadomości i chęci, a tego często brakuje. Myślę, że lepiej skupić się na ratowaniu siebie niż na próbach zmiany partnera.

Czy narcyzi wyszukują konkretny typ kobiet? Jak "polują" na swoje ofiary?

Mówi się, że narcyz po wejściu do pokoju potrzebuje zaledwie kilku sekund, żeby wiedzieć, na kogo się zdecydować. To jest kwestia mikroekspresji. Takie osoby inaczej się prezentują. Należy wiedzieć, że zarówno pewność siebie, jak i jej brak, są wypisane na twarzy. Postawa, gesty, ruchy, wypowiedzi... Naprawdę narcyzowi wystarczy chwila, aby przekonać się, kto z łatwością podporządkuje się jego wizji. To efekt ich lat praktyki w manipulacji oraz umiejętności błyskawicznego odczytywania subtelnych sygnałów wysyłanych przez innych.

Narcyzi często wyszukują osoby o wysokim poziomie empatii, które są skłonne do poświęceń i mają tendencję do usprawiedliwiania cudzych zachowań. Paradoksalnie, ofiarami mogą stać się zarówno osoby o niskiej pewności siebie, jak i te silne, ale z naturalną potrzebą pomagania innym. Kluczowe jest to, że ich cechy – takie jak wrażliwość, dobroć czy chęć naprawiania relacji – są dla narcyza "oknem", przez które może wprowadzać swoje mechanizmy manipulacji.

To jak życie na krótkiej smyczy...

Właśnie. Te kobiety całą swoją samoocenę opierają na tym, co powie ich mąż. Czekają z niepokojem na to, jaka będzie jego reakcja. Odmawiają wyjścia na spotkanie z koleżanką, której on nie toleruje. W napięciu czekają, aż przyjdzie z pracy, bo wychodzą z założenia, że musi mieć wszystko przygotowane.

Co jest najtrudniejsze w odejściu od narcyza?

Niestety rozwód nie jest końcem problemów, a zaledwie początkiem walki o siebie. Najpierw trzeba odnaleźć się w nowej rzeczywistości, odizolowanie się narcyza, stawienie czoła nowej pracy i nowym znajomością. Pamiętajmy też, że narcyz nie będzie nam ułatwiał tego zadania. Bardzo popularne jest zjawisko o nazwie hoovering, które oznacza świadome działanie, mające na celu ma odzyskanie byłego partnera.

Kiedy jednak narcyz nie dostanie tego, co chce i nie uda mu się przetrzymać kontroli nad ofiarą, zrobi wszystko, aby ją zniszczyć. Będzie grał ofiarę i prowadził smear campaign (kampanię oszczerstw), która potrafi wykończyć ofiarę. Dlatego potrzebne jest wsparcie na tym etapie: coach, terapeuta, prawnik.

Zastanawiające jest, dlaczego aż tyle kobiet tkwi w toksycznych związkach?

Najczęściej wynika to z ich przekonań z dzieciństwa. Kobiety potrafią żyć nawet po 30 lat z kimś, kto sprawia, że czują się jak w piekle. Dlaczego? Bo myślą, że na nic lepszego nie zasługują. Tłumaczy im się, że tak ma wyglądać małżeństwo. Podobnie zachowywał się ich ojciec lub matka. Wmawia się im, że małżeństwo to przede wszystkim poświęcenie. Godzą się na bylejakość. Żyją obok kogoś, kto jest nieludzki.

Wmawia im się, że nie są warte nawet minimum i że muszą zadowolić wszystkich wokół, a myślenie o sobie jest egoistyczne.

Narcyz w relacji zaspokaja swoje trzy podstawowe potrzeby: podziw, uwagę i kontrolę. Jeśli którejś mu brakuje lub jest już nie wystarczająca, zaspokaja ją gdzie indziej. Ale jeśli traci kontrolę, nie ma hamulców.

Rozmawiała Agnieszka Natalia Woźniak, dziennikarka Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Kobieta
narcyzpsychologiaprzemoc

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (14)