"Tak" w najbrzydszej sukience. Nie tylko Cichopek zaliczyła wpadkę
Biała suknia – temat długi i szeroki, jak świat. Z jednej strony kuszą romantyczne koronki, z drugiej rozkloszowana "księżniczka", a jeszcze z innej prosta klasyka. Wśród tak wielu pięknych, ciekawych i różnorodnych propozycji, te gwiazdy wybrały suknie dalekie od ideału. Co tu się wydarzyło?
Te przykłady to przestroga dla przyszłych panien młodych, które myślą o ekstrawaganckiej i oryginalnej sukni ślubnej. Bywa, że kobiety przed swoim najważniejszym "tak", odbiegają daleko od klasyki. Niektóre z nich - znane z ekranu, świata muzyki i kultury - odbiegły stanowczo za daleko. Negliż, beza, królewski tren, przepych i kieszenie to tylko niektóre z "wykroczeń" ślubnych, jakich dopuściły się polskie gwiazdy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Joanna Opozda żałuje ślubu z Antkiem Królikowskim. "Zawiodłam się na miłości"
Anna Świątczak i jej srebrne oczy
Wokalistka na ślub z Michałem Wiśniewskim pofarbowała włosy na czerwono i wskoczyła w kreację pełną przepychu. Suknia ślubna z wysadzanymi i połyskującymi na topie kamieniami korespondowała z dołem, który konstrukcją przypomina dziecięcą spódniczkę "tutu".
Ale to jeszcze nie wszystko. Długie kolczyki, naszyjnik w misternym, wręcz barokowym kształcie, bransoleta, falujący welon i ciężka powieka pomalowana srebrnym cieniem – to pełne splendoru wydanie, w którym szczególnie lubują się romskie społeczności.
Joanna Liszowska z polotem
"Wejdę czy nie?". To pytanie musiał zadać sobie pan młody widząc samochód osobowy, swoją świeżo upieczoną żonę i jej suknię. Na szczęście cała trójka dojechała cała i zdrowa na miejsce.
Patrząc na suknię ślubną Joanny Liszowskiej, "okazałość" zyskuje zupełnie nowy wymiar. Dół kreacji był tak obszerny, że gościom trudno było podejść bliżej, a co dopiero szepnąć do ucha miłe słowo. Nie sposób nie zauważyć głębokiego dekoltu w kształcie serca, który aż prosi się o fiszbiny i bezpieczne usztywnienie.
Katarzyna Cichopek i historia jednego żakietu
Kreacja odcięta na wysokości bioder i rozkloszowana do samego dołu – ten fason skazany jest na porażkę. Suknia ślubna Katarzyny Cichopek to miszmasz, w którym wiele poszło nie tak, jak powinno.
Nienaturalnie leżący na tułowiu gorset to nic na tle reszty. Obszerna spódnica z krótkimi, ale gęstymi falbanami przypomina pióra z "Jeziora Łabędziego", ale zaaranżowanego w gminnym ośrodku kultury. Najgorszym elementem stylizacji Katarzyny Cichopek okazał się żakiet. Nie dość, że jego "brudniejszy" odcień gryzie się ze śnieżną bielą, to jeszcze zjawia się w towarzystwie dekoracyjnych, plastikowych kamieni. Ale to, co dziwi najbardziej – to podszewka z charakterystyczną kratą. Jak dobrze, że Thomas Burberry tego nie widzi.
Katarzyna Zielińska pod muchą
Ten wybór dziwi najbardziej. Aktorka znana ze świetnego stylu na ślubie pojawiła się w kreacji, która przechodzi do historii najgorszych sukienek ślubnych polskich gwiazd. Chociaż widać, że koncepcja była świetna, a pomysł nawiązywał do lat 50. – to rzeczywistość brutalnie zweryfikowała piękną wizję.
Katarzyna Zielińska wystąpiła w perłowej sukni bez ramiączek. Dość prosta, lecz niepozbawiona ciekawych detali forma, niestety wymaga szczególnych umiejętności krawieckich. A tych zdecydowanie zabrało. Materiał na brzuchu napompował się jak balon, a przez to zniekształcił sylwetkę. Kokarda to szczególnie uroczy element, który uwielbiała Audrey Hepburn. Ale w przypadku polskiej gwiazdy, owa kokarda bardziej przypomina męską muszkę niż dziewczęcy detal na sukience.
Zbyt dosłowna Ewa Lubert
Klasyka i klasa – te dwa słowa warto zapamiętać, wybierając suknię ślubną. Nie trzeba od razu sięgać po golfy, długie rękawy i powłóczyste suknie, ale warto zakryć więcej niż odsłonić. Ewa Lubert wycelowała jednak w najbardziej ekshibicjonistyczną sukni ę ślubną w polskim show-biznesie.
Prześwity odsłoniły dekolt i brzuch, a latynoskie "wycięcie" - także wysunęło na pierwszy plan nogi. Nie pomogły nawet kokardy na butach, których dziewczęcy urok zniknął gdzieś w obliczu (zbyt) seksownej formy. Hafty wzbogacone kamieniami zasłoniły newralgiczne miejsca, ale mimo wszystko brakuje tutaj dobrego smaku, żeby nie powiedzieć - gustu.