Tak wczoraj bawiła się Anna Lewandowska. Wyglądała spektakularnie
Stylizacja z efektem "wow" – to jest to, po co coraz częściej sięga Anna Lewandowska. Niegdyś skromna i nieśmiało eksperymentująca z trendami gwiazda, dzisiaj zaskakuje stylizacjami z najwyższej półki. Ta metamorfoza robi wrażenie.
29.09.2022 | aktual.: 29.09.2022 15:23
Podczas tegorocznego tygodnia mody w Paryżu nie zabrakło Anny Lewandowskiej, która odwiedziła miasto świateł z całą rodziną. Środowy wieczór gwiazda spędziła ze stylistką Karlą Gruszecką i nie omieszkała wrzucić na Instagram kilka zdjęć swojej stylizacji na wielkie "E" – eleganckiej, efektownej i elektryzującej. Z pozoru klasyczna i prosta, nabrała pazura za sprawą oryginalnych butów i ulubionego topu Paris Hilton.
Anna Lewandowska w garniturze. Power dressing wieczorową porą
Jak yin i yang, jak Flip i Flap, jak plus i minus. Stylizacja Anny Lewandowskiej to kombinacja przeciwieństw. Na pierwszy rzut oka widać tutaj inspiracje paryską nonszalancją i wieczorową zmysłowością charakterystyczną dla domu mody YSL. Celebrytka postawiła na power dressing, który od lat triumfuje w trendach i wygląda na to, że nie wybiera się na emeryturę. Czarny garnitur angażujący spodnie z luźną nogawką i wysokim stanem tworzy neutralną bazę z marynarką. Warto przyjrzeć się jej konstrukcji – nie jest ani dopasowana do sylwetki, ani przesadnie przeskalowana.
Tak klasyczny zestaw z lekko podkreśloną linią ramion przełamuje mocnym butem, którego początki sięgają ekscentrycznych lat 60. Platforma zaliczyła swój epizod także na londyńskich ulicach pachnących grungem, przez co wprowadzają do stylizacji gwiazdy rockowy akcent.
Czytaj także:
Kropka nad "i" z połyskiem. Anna Lewandowska w olśniewającym topie
Metaliczny top z odsłoniętymi plecami odznaczył wyraźny ślad w historii mody. Połyskująca i wieczorowa bluzka, jakby skonstruowana z kryształów, była kiedyś gwiazdą każdej imprezy. Królowała w teledyskach Mariah Carey i Britney Spears, a teraz powraca do mody jak bumerang. Top zyskał drugie życie w szafie Chiary Ferragni. Wygląda na to, że jego fanką jest także Anna Lewandowska. Jednak ta w przeciwieństwie do włoskiej topblogerki, zapewniła bluzce eleganckie, wyrafinowane i powściągliwe towarzystwo.
Okazuje się, że wystarczy luźny garnitur, aby na pierwszy plan wysunąć gwiazdorski top, a przy tym zachować klasę i niedopowiedzenie. Co więcej, bluzka nieśmiało odsłoniła subtelny tatuaż Anny Lewandowskiej. Chapeau bas za to, jak ulubiona trenerka polek potrafiła ograć tak odważny trend, zachowując przy subtelność, klasę i niedopowiedzenie.
Czytaj także:
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!