Tak wyglądały pierwsze drag queen
Kolorowe stroje, szale z piór i mocny makijaż to ich znak rozpoznawczy. Choć drag queen cieszą się popularnością już nie tylko w Stanach Zjednoczonych, to wciąż traktowane są jak egzotyczne dziwadła.
Kolorowe stroje, szale z piór i mocny makijaż to ich znak rozpoznawczy. Choć drag queens cieszą się popularnością już nie tylko w Stanach Zjednoczonych, to wciąż traktowane są jak egzotyczne dziwadła.
Historia tych barwnych postaci sięga jednak początków XIX wieku. Pracowali jako aktorzy, wokaliści i performerzy - od innych artystów różnili się nietypowym upodobaniem do przebierania się za kobiety.
Wśród pierwszych drag queens byli zarówno biedni studenci, szukający łatwego zarobku, jak i wywodzący się z konserwatywnych rodzin buntownicy.
md/ WP Kobieta
Pierwsze drag queens
Byli najczęściej wyśmiewaną grupą w wiktoriańskim społeczeństwie. O pierwszych drag queens zaczęto mówić już w 1800 roku. Większość z przebierających się w kobiece stroje mężczyzn widziała w tym sposób na zarabianie, tylko niewielka część z nich dążyła do faktycznej zmiany płci. Terminem "królowa" określano wtedy najczęściej homoseksualistów.
Nie zachowały się żadne wspomnienia drag queens z tamtych lat. Wiadomo jednak, że decydując się na przebieranie, ryzykowali własnym życiem.
Jednym z pierwszych performerów był Birgham Morris Young. Był synem jednego z pierwszych liderów mormonów w Stanach. Wychowany w konserwatywnej rodzinie postanowił zmienić swoje życie w barwny występ. Jego cienki głos mylił wielu widzów. Publiczność nie zdawała sobie sprawy, że właśnie ogląda mężczyznę przebranego za kobietę.
Pionierzy i pionierki
Za pierwszą parę gejów, która odważyła się wyruszyć w pełnym kobiecym przebraniu na ulice Londynu, uważa się Fredericka Parka i Ernesta Boultona. Jako "Fanny i Stella" zaszokowali przechodniów do tego stopnia, że policja wszczęła przeciwko nim postępowanie. Parę potraktowano jak kryminalistów.
Z kolei Lili Elbe była pierwszym mężczyzną, który poddał się operacji zmiany płci. To właśnie jej historia zainspirowała kilka miesięcy temu Hollywood. W filmie "Dziewczyna z portretu" Toma Hoopera, w postać wciela się wielokrotnie nagradzany Eddie Redmayne.
Lili poślubił artystkę Gerdę Gottlieb mając 22 lata. Kobieta wspierała swojego męża w planach zmiany płci. Cała historia zakończyła się jednak fatalnie, bo eksperymentalny przeszczep nie przyjął się.
Sceniczni wyjadacze
Bycie drag queen pozwoliło wybić się wielu aktorom. Tak swoją karierę rozpoczął Julian Eltinge. Mężczyzna w kobiecym stroju zawojował nowojorski Broadway. Na jego występy ściągały setki widzów.
Dopiero po kilku latach Eltinge był zmuszony przerwać karierę drag queen. Czuł się dyskryminowany i bał się nagonki ze strony policji. Lata pracy na scenie zagwarantowały mu szybko kolejne zajęcie. Z powodzeniem odnalazł się w środowisku filmowców. Jego przypadek był jednak wyjątkiem.
Lepsi niż aktorki
Jeszcze pod koniec XIX wieku łatwiej było zaakceptować przebranego mężczyznę, niż pozwolić kobietom rozwijać swoje aktorskie kariery. Na początku XX wieku drag queens zaczęły zdobywać popularność także we Francji.
Coraz więcej mężczyzn chciało wyrwać się z konserwatywnego społeczeństwa, złamać panujące reguły i wyśmiać stereotypowe postrzeganie obu płci.
Za kobietę przebierał się w czasie studiów nawet słynny amerykański pisarz Francis Scott Fitzgerald, autor m.in. "Wielkiego Gatsby".
Pansy Craze
Za najlepsze czasy drag queens można uznać lata... prohibicji w Stanach Zjednoczonych. Choć performerów czekały same utrudnienia ze strony oficjeli, z powodzeniem kontynuowali swoje występy w podziemiu. Z nowojorskiego Harlemu przenieśli się na Manhattan, gdzie zakładali specjalne kluby. Drag queens nie mogli wtedy występować w filmach, ale ich przedstawienia cieszyły się ogromną popularnością.
Lata 20. i 30. nazywano nawet "Pansy Craze" (z ang. szał gejów). Na bale u drag queens przychodziły tłumy, choć każdy uczestnik starannie ukrywał, że się tam wybiera.
Polski akcent
Hollywood zabroniło drag queens występować w filmach, ale reżyserzy w Europie potraktowali ich zupełnie inaczej.
To właśnie w Polsce powstał pierwszy film z udziałem mężczyzny przebranego za kobietę. Produkcja "Piętro wyżej" miała swoją premierę w 1937 roku. Eugeniusz Bodo zagrał Mae West i zaśpiewał kultową dziś piosenkę "Sex appeal".
Tabu
Czasy prohibicji minęły, a homoseksualiści i drag queen w latach 40. co raz częściej stawali się tematem tabu. Występowali rzadziej, bo obawiali się policji.
Szał na przebranych mężczyzn powrócił jednak w latach 60. Wtedy też otwarto w Stanach pierwsze gejowskie kluby. Działalność tych barwnych performerów to już nie tylko występy, ale tworzenie wspólnoty.
Drag queens były akceptowane nawet przez policjantów, którzy wielokrotnie sami przebierali się za kobiety, by móc łapać złodziei grasujących na ulicach.
"Nie jestem kobietą"
Dziś performerzy zgodnie przyznają wbrew stereotypom, że czują się jak prawdziwi mężczyźni. Choć przez lata identyfikowano ich ze środowiskiem LGBT, bycie drag queen to tylko sposób na zabawianie publiczności.
- Wiele osób myli drag queen z transwestytami, a to bardzo duży błąd! Nawet w garderobie robiąc makijaż czy ubierając perukę, czuję się facetem i myślę jak facet - mówi Madamme Zaza.
Do najpopularniejszych należy dziś RuPaul - aktor, model i bloger.
- Nigdy nie udawałem, że jestem kobietą. Ile widzieliście kobiet, noszących siedemnastocentymetrowe obcasy, ogromne peruki i obcisłe sukienki? - dodaje.
md/ WP Kobieta