Talar kończy 80 lat. Jego córka też robi karierę w branży

Wielu kojarzy go z kultowych produkcji, ale niewielu zna jego prywatne oblicze. Henryk Talar, który 25 czerwca kończy 80 lat, otwarcie mówi o swojej największej dumie — córce Zuzannie, która również realizuje się w branży artystycznej. Choć łączy ich silna więź, aktor nie ukrywa, że ma do siebie żal za błędy sprzed lat. A gdy kilka lat temu pojawiła się plotka o jego trzymiesięcznym dziecku, wielu nie mogło w to uwierzyć. Jak było naprawdę?

Zuzanna Talar-Sulowska, córka znanego aktora, od lat związana jest z teatrem i mediami. Jako autorka sztuk i słuchowisk radiowych konsekwentnie buduje swoją pozycję w branży, ale bez wykorzystywania znanego nazwiska. Wręcz przeciwnie — podjęła się niełatwego zadania stworzenia tekstu specjalnie z myślą o ojcu.

- To nie jest pierwszy tekst, który pisałam z myślą o tacie, natomiast zwykle w sferze marzeń pozostawało to, by w tym zagrał. Tym razem jest to mój teatralny debiut, do tej pory pisałam teksty radiowe – mówiła Zuzanna w jednym z wywiadów, odnosząc się do spektaklu "78 i co nieco wincyj".

Dla niej było to zawodowe wyzwanie, dla niego — kolejna szansa na zacieśnienie rodzinnych więzi. Bo choć dziś z dumą mówi o córce i wnukach, sam przyznaje, że w przeszłości nie był obecny tak, jak powinien.

Henryk Talar nigdy nie ukrywał, że jego życie prywatne bywało podporządkowane pracy. Rozwój kariery i liczne zobowiązania sceniczne sprawiły, że w kluczowych momentach nie zawsze był przy rodzinie.

– Oddając się całkowicie tej profesji, za mało uczestniczyłem w życiu rodzinnym, kiedy dorastała nasza córka Zuzanna. Żona nie robi mi wyrzutów, ale ja wiem, że mogłem lepiej zagrać rolę ojca – wyznał aktor w rozmowie z "Super Expressem".

Teraz, gdy ma więcej czasu, stara się nadrabiać stracone chwile, szczególnie z wnukami:

– Rekompensuję tę stratę, staram się mieć dla wnuków jak najwięcej czasu i serca. To moja teraz największa potrzeba i satysfakcja – podkreśla Talar.

Kilka lat temu nazwisko Talara znów trafiło na nagłówki portali, tym razem w związku z... rzekomym ojcostwem. W czasie wywiadu z dziennikarką "Super Expressu" aktor pozwolił sobie na żart, który — jak sam przyznał — wymknął się spod kontroli.

Pytany o nadchodzące plany i energię po siedemdziesiątce, zdradził, że ma teraz w rodzinie trzymiesięcznego bobasa, co wiąże się z dużą dawką energii. Dziennikarka od razu podchwyciła temat, licząc na sensacyjne wyznanie, dlatego dopytała, czy chodzi o wnuka. Aktor bez wahania odpowiedział, że... urodził mu się syn.

Od tego momentu media nie dawały mu spokoju, a portale internetowe prześcigały się w "wiarygodnych" doniesieniach o późnym ojcostwie Talara. Sam zainteresowany przez dłuższy czas nie komentował zamieszania, aż w końcu postanowił wszystko sprostować.

– Oficjalnie dementuję. Nie zostałem trzy miesiące temu ojcem! – wyznał w rozmowie z "Super Expressem".

Jak się okazało, cały żart miał być formą odpowiedzi na brak zainteresowania ze strony dziennikarki tematem jego pracy artystycznej.

– Po prawie godzinnej rozmowie z pewną dziennikarką na temat "Archiwisty", poprosiłem o ostatnie pytanie, chcąc zakończyć tę mało satysfakcjonującą rozmowę. Padło pytanie: "Pana życiowe osiągnięcie"? W odpowiedzi połączyłem moją prawdę (ojcostwo) z tym, po co zostało zadane to pytanie. Żeby trochę porechotać i dostosować się do odbioru - tłumaczył "Faktowi".

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl