Tancerka na rurze i miłośnicy jednośladów
Showbiznes od zawsze rządzi się swoimi prawami i każda ekstrawagancja, przyjmowana jest z przymrużeniem oka. Prawie każda, bo niektórych nie da się spokojnie przyjąć.
Showbiznes od zawsze rządzi się swoimi prawami i każda ekstrawagancja, przyjmowana jest z przymrużeniem oka. Prawie każda, bo niektórych nie da się spokojnie przyjąć.
Kiedyś uważana była za jedyną dziewicę w muzycznym świecie i deklarowała, że zostanie nią, aż do ślubu. Potem okazało się, że to nieprawda, a o swoim dziewictwie już dawno zapomniała. Zaczęła budować swój wizerunek na skandalach i demonicznym wizerunku seksbomby. Niezliczone romanse, alkohol, całonocne imprezy, wszystko byleby tylko było o niej głośno. Britney Spears nigdy nie przejmowała się tym, co o niej mówiono. Często komentowano ją również za to, jak się ubiera. Bardzo szybko wyskoczyła ze szkolnego mundurka, zamieniając go na wyuzdane, mało wyszukane uniformy, odsłaniające znacznie więcej, niż my chcielibyśmy zobaczyć.
Sadomasochistyczny kostium ze skóry z pewnością miał na celu rozbudzić zmysły niejednego mężczyzny. Ale czy tak się stało? Za ciasna w pasie sukienka, zdaje się nie wytrzymywać napięcia. Zbyt krótki dół kreacji, mimo że asymetryczny, pokazuje pulchne uda piosenkarki. Wielką katastrofą są buty, obwiązane wokół łydki aż po same kolana. Nogi w takich butach wyglądają jak „przerośnięte balerony”. Koronkowe rękawiczki bez palców dodają perwersyjności, której i tak nie brakuje Britney.
W takim stroju nasza gwiazda zbyt wielu sukcesów może i nie odniesie, ale z pewnością zyska fanów wśród miłośników uniformów s/m, o ile tylko wszyscy założą swoje skórzane czapki i zasłonią daszkiem oczy tak, by nic nie zobaczyć.
ZOBACZ RÓWNIEŻ
W STYLU BEYONCE
SCARLETT CONTRA PARIS Gdyby jednak, okazało się, że Britney, nie zostanie przyjęta do klubu miłośników skórzanych kostiumów, znalazła alternatywę dla szerszej grupy odbiorców. Wybór również nietrafiony. Wersja luksusowej tancerki na rurze na pewno podniesie ciśnienie niejednemu z nas. Oczywiście jeżeli nie oślepią nas złote, wielkie wzory na żakardowym płaszczu, który w tym sezonie jest już zdecydowanie niemodny.
Złoto tak, ale w całości, bądź jedynie jako dodatek. Albo, kiedy zamkniemy oczy, by nie widzieć grubaśnych ud, przesadnie eksponowanych. Swoją drogą, zastanawiające jest zamiłowanie gwiazdy do długości „mini-mini”. Ale chyba mini to już i tak dla niej za dużo. Podobno nie tak dawno mogliśmy podziwiać zdjęcia Britney, wysiadającej z samochodu bez bielizny. Wyrazy wielkiego współczucia dla oglądających.
Lateksowa, połyskująca sukienka uwydatnia jeszcze bardziej obfite kształty. Długość tejże kreacji pozostawia również bardzo wiele do życzenia. Sama zainteresowana, niczym niezrażona, dla podkręcenia swojej atrakcyjności dołożyła jeszcze skórzane buty za kolano. Atrakcyjne tylko dla fanów jednośladów, bo jawi się jako „diva” z podrzędnego nocnego klubu dla motocyklistów.
ZOBACZ RÓWNIEŻ
W STYLU BEYONCE
SCARLETT CONTRA PARIS Divą być to trudne zadanie. Klasę albo się ma i wypływa ona w sposób naturalny, albo się udaje, że się ją ma, a wcale tak nie jest ( rzadka cecha, ale spotykana i to nie tylko wśród gwiazd). Na pewno ten czar posiada Beyonce Knowles. Jej gwiazda błyszczy znacznie jaśniejszym blaskiem niż jej koleżanek po fachu.
Ma w sobie tę tajemnicę, charyzmę i seksapil. Bardzo zapracowana, wciąż odnosi sukcesy, nagrywa nowe płyty, gra w filmach. Ma jednak czas na to, by projektować ubrania i nie zaniedbywać swojego narzeczonego, rapera Jay Z. A przy tym, z właściwym sobie wdziękiem, mimo bardziej obfitych kształtów, niż jest to przyjęte w Hollywood, nie przejmuje się dietami. Piosenkarka udowadnia, że nie tylko na wielkich galach może wyglądać olśniewająco.
Ubrana w zwykły t’shirt z nadrukiem i dżinsy, prezentuje się rewelacyjnie. Nie ma w niej gwiazdorskiej przesady. Duża ilość biżuterii w postaci kolczyków i cienkich bransoletek, współgra z aplikacją na koszulce i paskiem, ale nie przytłacza artystki. Minimalny makijaż i rozpuszczone włosy, podkreślają tylko jej naturalne piękno.
ZOBACZ RÓWNIEŻ
W STYLU BEYONCE
SCARLETT CONTRA PARIS Beyonce przyznaje, że nigdy nie korzysta z pomocy stylistów. Podobno doradza jej tylko mama. Wyjątkiem jest praca na planie teledysków. W każdym z nich zmienia swój wizerunek w sposób niesłychanie dopracowany. Za każdym razem jest zjawiskowa i świetnie ubrana.
Zawsze wykorzystuje w swojej pracy ubrania najlepszych projektantów i często są one bardzo różne od siebie, co pozwala na tak diametralną zmianę stylu. Na oficjalnych wyjściach, gwiazda często prezentuje styl elegancki, i bardzo seksowny. Mając do perfekcji opanowane tajniki dobrego smaku, dobrze wie, czym zwrócić na siebie uwagę.
Wybierając beżową, haftowaną sukienkę, postawiła na subtelny detal w postaci błyszczących aplikacji na sukience. Elementem, który się wyróżnia, ale w sposób nie nachalny, jest połyskujący satynowy pas na biuście. Duże, orientalne kolczyki bardzo dobrze pasują do sukienki i spiętych włosów. Brak biżuterii na szyi, podkreśla piękno kobiecych ramion i dekoltu. Mała torebka w srebrnym kolorze, utrzymuje się wciąż w tej samej, zgaszonej tonacji. Przykład Beyonce pokazuje, że nie trzeba zgrywać zdesperowanej seksbomby, szukającej taniego skandalu, bo prawdziwe piękno i tak zawsze zwróci na siebie uwagę.
Mariusz Brzozowski - współtwórca duetu Paprocki&Brzozowski.
Ma na koncie m.in. tytuł "Projektanta Roku 2004" miesięcznika 'ELLE' oraz nagrodę dla "Osobowości w Modzie i w Sztuce".
Moda to jego pasja i sposób na życie.