Taylor Swift na okładce wrześniowego Vanity Fair
Uwodzicielska, seksowna i bardzo elegancka. W stylu dawnych hollywoodzkich diw srebrnego ekranu. Z takim wizerunkiem młoda amerykańska piosenkarka raczej nie kojarzy się na co dzień. Szansę na zaprezentowanie się w zupełnie innej odsłonie otrzymała przy okazji okładkowej sesji do wrześniowego wydania "Vanity Fair".
Uwodzicielska, seksowna i bardzo elegancka. W stylu dawnych hollywoodzkich diw srebrnego ekranu. Z takim wizerunkiem młoda amerykańska piosenkarka raczej nie kojarzy się na co dzień. Szansę na zaprezentowanie się w zupełnie innej odsłonie otrzymała przy okazji okładkowej sesji do wrześniowego wydania "Vanity Fair".
Taylor Swift pojawiła się przed obiektywem fotografa Mario Testino, a jej najnowsze zdjęcia wizerunkowe miały miejsce w Beaufort Bar w Londynie.
Okładkowemu edytorialowi towarzyszy wywiad z piosenkarką, w którym opowiada o swoich przyjaciółkach, z którymi często fotografuje się na Instagramie (Lena Dunham, Karlie Kloss, Gigi Hadid, Selena Gomez) oraz o swojej relacji z Kanye Westem, która znacznie się poprawiła od momentu pamiętnej gali VMA w 2009 (muzyk przerwał wystąpienie nagrodzonej wówczas piosenkarki, kiedy ta odbierała nagrodę za najlepszy teledysk - przyp. red.).
W wywiadzie został również poruszony wątek mody, a dokładnie komentarz Swift na temat tego, czy uważa się za ikonę stylu:
"Myślę, że wiem, jak skomponować udaną stylizację...Jednak każdy dzień, w którym przyznajesz, że jesteś ikoną stylu, to również dzień, w którym musisz spojrzeć w lustro i zastanowić się, czy rzeczywiście wszystko jest na swoim miejscu".
Zobaczcie efekty sesji z udziałem "najbardziej wpływowej 25-latki w Ameryce".