Testujemy kosmetyki do włosów. Które skradły nasze serca?

Jeśli chodzi o kosmetyki do włosów, potrzeba prób i błędów, by znaleźć swój idealny zestaw. W końcu każda skóra głowy wymaga innej pielęgnacji, podobnie jak kosmyki. Jakie produkty trafiły ostatnio w gusta naszej redaktorki, która ma włosy blond, niskoporowate i ze skłonnością do przetłuszczania?

Testujemy produkty do pielęgnacji włosów
Testujemy produkty do pielęgnacji włosów
Źródło zdjęć: © Getty Images | CoffeeAndMilk

Tekst jest niezależnym przeglądem redakcyjnym. Producenci nie mieli wpływu na opinię autorki.

Preparat do intensywnej kuracji stymulacyjnej wzrost włosów Pharmaceris H-Stimuforten

Na pojawienie się baby hairów muszę jeszcze poczekać. Ale stosuję tę wcierkę od dwóch tygodni i widzę znaczącą poprawę, jeśli chodzi o ilość wyczesywanych włosów. Sięgnęłam po nią, bo przeszłam jesienne załamanie i zmierzyłam się ze stanem tragicznym, z jakim nigdy jeszcze nie miałam do czynienia.

We wcześniejszych miesiącach testowałam inne produkty, które niestety albo brzydko pachniały, albo powodowały u mnie podrażnienie skóry głowy. Z preparatem od Pharmaceris nie ma tych problemów. Dodatkowo ma łatwy w użyciu aplikator. I choć kosztuje nieco więcej niż produkty drogeryjne (ponad 60 zł), to liczę na zadowalające efekty.

Wcierka Pharmaceris
Wcierka Pharmaceris © Materiały prasowe

Mgiełka termoochronna do włosów Onlybio Hair in Balance

Jakiś czas temu uświadomiłam sobie, że moja pielęgnacja nie mogłaby istnieć bez termoochrony, choć jedyne, czego używam, to suszarka. Ale właśnie dzięki produktom o takich właściwościach moje nawet długo zapuszczane włosy są w świetnym stanie.

Teraz na horyzoncie pojawiła się mgiełka od Onlybio i nie mogłam jej nie wypróbować. A to dlatego, że powstała we współpracy w Wedlem i pachnie obłędnie, niczym mleczna czekolada. Trzeba przyznać, że to idealny zapach na jesienno-zimowe dni, który utrzymuje się naprawdę długo.

Mgiełka termoochronna Onlybio
Mgiełka termoochronna Onlybio © Materiały prasowe

Olejek do włosów Kérastase Elixir Ultime L'huile Originale

Moim zdaniem jest o wiele lepszy niż olejek marki Gisou, który traci przede wszystkim ze względu na zupełnie nieporęczne opakowanie. W przypadku olejku od Kérastase mamy wygodną pompkę i buteleczkę do ponownego napełniania, co jest dużym plusem, jeśli chodzi o ekologię. Produkt ten sprawia, że włosy są idealnie gładkie i lśniące. Jedyną wadą jest to, że po użyciu trudno go zmyć z rąk.

Olejek Kerastase
Olejek Kerastase © Materiały prasowe

Jeśli chcesz wraz z naszą redakcją testować kosmetyki, zapisz się do Klubu Świadomej Konsumentki. Obecnie trwa rekrutacja to testów nowej, zimowej serii marki Ziaja. Kliknij w link, wypełnij wymagane pola i zgłoś się do testów!

© Materiały WP

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (1)