Blisko ludzi"To bardzo polskie i charakterystyczne". Mocny głos ws. Alfiego

"To bardzo polskie i charakterystyczne". Mocny głos ws. Alfiego

"To bardzo polskie i charakterystyczne". Mocny głos ws. Alfiego
Źródło zdjęć: © Facebook.com
Karolina Błaszkiewicz
27.04.2018 13:39, aktualizacja: 27.04.2018 14:04

Na Facebooku pojawił się wpis, którego autorka odniosła się do sprawy Alfiego Evansa, odłączonego aparatury podtrzymującej życie 2-latka. Emocje wywołują tezy dotyczące tego, w czym chłopiec jest "lepszy" od polskich, równie chorych dzieci.

1,2 tys. lajków i prawie 500 udostępnień doczekał się tekst Adriany Rozwadowskiej, która ostro skomentowała podejście Polaków do historii Alfiego. "To bardzo polskie i charakterystyczne, że już nawet wicepremier ds. społecznych Beata Szydło chce go ratować" – zaczęła. Według autorki, zawodzimy w ten sposób jako społeczeństwo, bo nie widzimy własnej hipokryzji.

Owa hipokryzja objawia się tym, że traktujemy 2-latka z Anglii jako "prześliczne małe dziecko" i wspieramy jego "zdesperowanych rodziców" w walce z "systemem reprezentowanym przez nieludzki sąd i nieczułych lekarzy". Jednocześnie nie obchodzi nas aż tak los protestujących w Sejmie bliskich dorosłych niepełnosprawnych dzieci. "Sami/same przyznacie, daleko im do słodyczy" – zwróciła się do internautów. "I te ich matki: zmęczone, niekobieco bo niesubtelnie wyciągające ręce po pieniądze, zamiast z godnością nieść swój kobiecy matkopolski krzyż" – ironizowała.

Na tym autorka nie skończyła swojego wywodu. Sejmowy strajk to jedno, drugie to codzienna walka rodzin o wsparcie umierających maluchów. "W każdej sekundzie na Siępomaga.pl znajdziemy setki dzieci niepogrążonych w śpiączce, z w pełni sprawnymi mózgami, 5-, 8-,11-letnich" – zauważyła. I jak podkreśliła, większość z nich nie przeżywa, również dlatego, że ich historie nie chwytają za serce, jak historia Alfiego. "Umrzeć decyzją Nikczemnego Sądu bardzo jest filmowo, umrzeć decyzją NFZ-tu - to dość tuzinkowe" – podsumowała gorzko.

Wpis miał być zwróceniem uwagi na błędy systemu, wynikające z braku empatii polityków i społeczne konsekwencje, jakie to za sobą niesie. "Tych rzeczy niestety nie da się - jak detektyw Rutkowski chce zrobić z Alfiem - przewieźć pod osłoną nocy ze Skandynawii do Polski. Podobnie jak jakichkolwiek rządzących, którzy mają pojęcie o polityce społecznej. Szkoda" – stwierdziła Rozwadowska. Wielu bije jej teraz za to brawo, pisząc, że trafiła w punkt.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl*

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (63)
Zobacz także