"To jak spotkanie po latach z rodziną". Olga Kalicka opowiada o powrocie na plan "Rodzinki.pl"

Olga Kalicka to jedna z najpopularniejszych aktorek młodego pokolenia. Debiutowała jako dziecko, ale to rola Magdy w serialu "Rodzinka.pl" przyniosła jej rozpoznawalność i sympatię widzów. Od tamtej pory zagrała w wielu produkcjach teatralnych i telewizyjnych, a prywatnie spełnia się jako mama dwójki dzieci.

W rozmowie z Wirtualną Polską aktorka wraca wspomnieniami do serialu, który ukształtował jej drogę zawodową, dzieli się refleksjami o macierzyństwie, a także wyznaje, jak radzi sobie w roli młodej mamy i jak technologia pomaga jej okiełznać codzienność.

Wirtualna Polska: Wracasz na plan serialu "Rodzinka.pl" po przerwie – jak to jest znów stanąć w drzwiach domu Boskich? Czy towarzyszą ci te same emocje co przed laty?

Olga Kalicka: Pierwszy dzień po tak długiej przerwie na planie Rodzinki.pl był zdecydowanie najbardziej emocjonujący. Głównie dlatego, że zupełnie nie wiedziałam, czego się spodziewać. Pamiętałam doskonale swoje ostatnie dni na planie i ten ogrom emocji, który im towarzyszył. Pamiętam też swój pierwszy dzień zdjęciowy — tuż po wygraniu castingu na rolę Magdy. I muszę przyznać, że te emocje miały ze sobą sporo wspólnego. Tym razem jednak było w tym wszystkim jeszcze więcej ekscytacji, ale też nutka stresu — jak to będzie po tylu latach?

Na szczęście wcześniej miałam okazję przeczytać kilka scenariuszy i już wtedy poczułam, że ten nowy sezon będzie naprawdę wyjątkowy — inny, świeży. A kiedy stanęłam w scenografii pierwszego dnia zdjęciowego, miałam wrażenie, jakbym przeniosła się w czasie. Jakby te pięć lat przerwy w ogóle nie miało znaczenia. Poczułam: Wow, to jakbyśmy wrócili do pracy po weekendzie. To zasługa wspaniałej ekipy, która ponownie zebrała się niemal w całości.

Patrick Yoka oraz scenarzysta Karol Klementewicz — to oni nadają tej produkcji niepowtarzalnego klimatu, poczucia humoru i energii. Patrick codziennie wnosi na plan niesamowitą dawkę pozytywnej energii — to on w dużej mierze sprawia, że ten projekt jest tak wyjątkowy. No i oczywiście cała obsada…

Twoja bohaterka dojrzewała i zmieniała się wraz z tobą. Kim dziś jest Magda i w jakim momencie życia zastajemy ją w drugim sezonie serialu?

Równolegle ze mną dojrzała też moja postać — Magda. Dziś jest już mamą dziesięcioletniej córki, czyli weszła w etap szkolny, zupełnie nowy rozdział rodzicielstwa. To ciekawe, bo w tej roli coraz więcej czerpię z własnych doświadczeń. Jako mama mogę wnieść do Magdy coś bardzo osobistego, co sprawia, że staje się jeszcze bardziej autentyczna.

Magda wciąż ma w sobie ten sam hart ducha, jest bezpośrednia, odważna i zdecydowana. Bardzo zależy jej na dobru dziecka, ale nie boi się mieć własnego zdania. W nowym sezonie zmienia się też jej relacja z teściową — Natalią, graną przez Małgorzatę Kożuchowską. Choć ta relacja nigdy nie należała do łatwych, teraz nabrała zupełnie nowego wymiaru. Zagrałyśmy kilka świetnych scen matka–synowa, w których wiele rodzin z pewnością odnajdzie siebie. Magda nadal nosi w sobie coś ze mnie — dużą wrażliwość i przebojowość. Mam nadzieję, że pokochacie tę nową, dojrzalszą wersję Magdy.

Tym, co urzekło widzów i wpłynęło na popularność "Rodzinki.pl", jest bez wątpienia ciepła atmosfera i więź łącząca bohaterów. Czy tak też jest na planie?

Rodzinka.pl to dla mnie produkcja wyjątkowa. Relacje, które się tutaj stworzyły, są inne niż w jakimkolwiek innym projekcie, w którym brałam udział. Choć przez te kilka lat nie mieliśmy kontaktu, kiedy znów spotkaliśmy się na planie — wszystko wróciło. Te fundamenty, które zbudowaliśmy przez lata, zaangażowanie i ogromna miłość do tego formatu, sprawiają, że ta energia przenosi się na ekran.

Atmosfera pracy jest pełna życzliwości, luzu i wzajemnego wsparcia — mało stresu, za to dużo zabawy i dobrej energii. Świetnym tego przykładem jest Majka — nowa postać, dziesięcioletnia córka Magdy i Tomka. To naprawdę wyjątkowa dziewczynka, która dzięki atmosferze na planie mogła się otworzyć i stworzyć coś niezwykłego. Myślę, że widzowie od razu to poczują.

Electrolux jest blisko ciebie nie tylko prywatnie, ale i zawodowo. Jak zaczęła się twoja przygoda z tą marką?

Mam wrażenie, że moja przygoda z Electroluxem w pewnym sensie przyczyniła się do powrotu Rodzinki.pl. Dwa lata temu razem z Maćkiem zostaliśmy zaproszeni do reklamy marki jako para — wyraźnie nawiązująca do Magdy i Tomka. Spotkanie na planie po latach wywołało lawinę wspomnień. Jestem wdzięczna za tę współpracę — i za to, że prywatnie Electrolux towarzyszy mi od lat. Gotuję z ich sprzętem w domu i korzystaliśmy z niego także na planie serialu.

Jako ambasadorka Electrolux często mówisz o codziennym komforcie. Wspominałaś również, że design sprzętów też ma dla ciebie duże znaczenie. Które z urządzeń tej marki naprawdę ułatwia ci życie w domu?

Jako estetka uwielbiam, gdy piękno idzie w parze z funkcjonalnością. Mój ulubiony produkt? Oczyszczacz z funkcją nawilżania powietrza — nie tylko świetnie wygląda, ale realnie wpływa na jakość życia. Sprawdza się idealnie zarówno przy alergii syna, jak i teraz — po narodzinach Anielki. Różnicę czuć od razu.

Uwielbiam też piekarnik z funkcją pary, zwłaszcza regeneracji pieczywa. Rano, kiedy Aleksio domaga się kanapki o 6:00, ten sprzęt ratuje sytuację!

Mówiłaś, że odkurzacz bezprzewodowy Electrolux to twój cichy bohater. Co jeszcze w domowym sprzęcie jest dla ciebie nieocenione, zwłaszcza przy dziecku?

To najcichszy odkurzacz świata — idealny podczas drzemek Anielki (i moich!). Ale także oczyszczacz z nawilżaczem to dla mnie absolutny must-have.

Gdybyś miała polecić jedno urządzenie, które uważasz za prawdziwy game changer w życiu każdej młodej mamy, co by to było i dlaczego?

Pralka z funkcją odświeżania ubrań bez prania. Genialna rzecz, gdy ma się wrażenie, że prania nigdy nie brakuje. Do tego suszarka bębnowa, która nie niszczy ubranek dziecięcych — są miękkie, niepogniecione, więc mniej czasu spędzam przy żelazku. A młode mamy wiedzą, jak cenny to luksus.

Czasem mówi się, że dom to scena codziennych wydarzeń. W twoim domowym teatrze na pierwszym planie jest macierzyństwo. Czy technologia pomaga ci złapać chwilę oddechu?

Sama nie jestem technologicznym freakiem, ale mój partner zdecydowanie tak. To on ustawia aplikacje do każdego sprzętu, szuka rozwiązań ułatwiających życie — nawet takich jak automatycznie bujający się wózek! Ja wciąż jestem trochę analogowa, ale cenię to, jak technologia może nam pomóc — zwłaszcza w rodzicielstwie.

Życie zawodowe często bywa intensywne. Czy masz swoje domowe rytuały, które pomagają ci złapać równowagę?

Choć ostatnie miesiące były intensywne — ciąża, poród, połóg — wciąż wiele dzieje się zawodowo. I zauważam, jak trudno "wylogować się" z pracy. Dlatego tak ważne są dla mnie higiena emocjonalna i czas dla rodziny. Anielka ma zaledwie kilka tygodni, ale już wiem, że mama musi najpierw zatroszczyć się o siebie, by móc dawać z siebie jak najwięcej dzieciom.

Przez lata — zwłaszcza wychowując sama Aleksia — nauczyłam się prosić o pomoc. Zrozumiałam, że nie muszę być wszędzie naraz. I że mam prawo odpocząć, nawet jeśli ktoś inny akurat opiekuje się moim dzieckiem. Teraz, przy Anielce, uczę się, że kiedy ona śpi — ja też śpię. Regeneruję się razem z nią. Pomagają mi też rytuały: medytacja, domowe SPA, masaż. To wszystko daje mi siłę.

Dziękujemy za rozmowę.