"Taksówkami plebs jeździ". Arabowie w Zakopanem mają specyficzną zasadę

Sezon wakacyjny w pełni. W tym roku w okolicach Zakopanego nie da się nie zauważyć, że wyróżniającą się grupą urlopowiczów są przyjezdni z krajów arabskich. Mieszkańcy Podhala, którzy utrzymują się m.in. właśnie z turystyki, zauważyli pewną zależność wśród tej części gości. To ma być ich znak rozpoznawczy.

Zwiedzających Zakopane Arabów ponoć poznamy nie tylko po charakterystycznych strojach. Ci turyści mają bowiem swoje szczególne upodobania co do przemieszczania się po mieście i okolicznych terenach. Okazuje się, że Arabowie... gardzą taksówkami i wyjątkowo niechętnie nimi podróżują. Mają ku temu jeden powód, a także szczególne wymagania, co do wybieranych pojazdów.

Zobacz też: Zakopane ma problem z Arabami? Oto co zostawiają po sobie w hotelach

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Taksówkami nie jeżdżą. Zgodnie z tym, co oni twierdzą, to taksówkami plebs jeździ. Oni muszą mieć wynajęty samochód, do dyspozycji na osiem godzin. Bez oznakowań, nie może być oznakowany. A poza tym targują się. Każdy się targuje, ale oni są w tym tak bardziej zdecydowani, narzucają swoje racje i swoje zdanie - twierdzą podhalańscy przedsiębiorcy w rozmowie z krakow.eska.pl.

Co ciekawe, Arabów raczej nie zobaczymy na popularnych górskich szlakach w Tatrach. Jak przeczytamy na wspomnianym serwisie, turyści ci wolą podziwiać doliny, gdzie można spacerować, a także dojechać dorożką czy też fasiągiem.

Interesujący jest również wątek poruszony przez Karola Wagnera z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej. Około 30 proc. turystów z krajów arabskich, do Zakopanego przyjeżdża na jeden dzień z Krakowa.

- Ma to związek, z tym że siatka lotnicza uległa podwojeniu. Dzięki temu tych gości jest bardzo dużo - podkreślił Wagner, udzielając komentarza serwisowi krakow.eska.pl.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl