Blisko ludziTo nie był przypadek, że się pojawiła. Ona i Biden znają się od lat

To nie był przypadek, że się pojawiła. Ona i Biden znają się od lat

W 2015 r. Ameryką wstrząsa dokument o molestowaniu i gwałtach na kampusach najbardziej szanowanych uczelni – przez Harvard po Yale. Studenci opowiadają w nim, że władze zamiatają wszystko pod dywan, bo boją się utraty milionowych dotacji. Sprawą zainteresuje się Joe Biden, wtedy wiceprezydent. I wraz z Lady Gagą zacznie dobierać się uczelniom do skóry.

Lady Gaga i Joe Biden
Lady Gaga i Joe Biden
Źródło zdjęć: © Getty Images
Karolina Błaszkiewicz

22.01.2021 17:29

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ci, którzy myśleli, że piosenkarka pojawiła się na inauguracji Bidena przypadkiem, powinni wiedzieć, że o przypadku absolutnie nie było tu mowy. Decyzja prezydenta była podyktowana wspólnymi działaniami z przeszłości. Ale zacznijmy od początku.

6 lat temu Lady Gaga nagrała piosenkę "Till it happens to you" [Dopóki nie spotka to ciebie – red.] opowiadającą o doświadczeniu gwałtu. Artystka śpiewa ją podczas rozdania Oscarów. W kulminacyjnym momencie przejmującego występu na scenę wychodzą osoby, które również zostały gwałcone lub były molestowane. To m.in. bohaterki filmu "The Hunting Ground" ["Pole walki"], a piosenka Gagi była promującym go utworem, który zgarnął nominację w kategorii Najlepsza Piosenka.

Lady Gaga - Till It Happens To You - Oscary

Dopóki nie spotka to ciebie…

Obraz jest wstrząsający. Przedstawia historie studentów, którzy przeżyli napaść seksualną na swoich kampusach uniwersyteckich i twierdzili, że władze uczelni albo ich zignorowały, albo rzucały kłody pod nogi w postaci skomplikowanych procedur. Film pokazuje, że rektorzy i ich podwładni byli bardziej zainteresowani zaniżeniem statystyk dotyczących gwałtów niż dobrem studentów. Autorzy dokumentu przeprowadzili wywiady z byłymi pracownikami, którzy to potwierdzali.

THE HUNTING GROUND

"The Hunting Ground" przede wszystkim krytykował działania (lub ich brak) administracji uniwersyteckiej – w tym tak szanowanych szkół wyższych jak Harvard, Uniwersytet Karoliny Północnej, Amherst College i Notre Dame, ale bada też działanie bractw studenckich, których członków określa się potocznie "potencjalnymi napastnikami seksualnymi". Tymi, które sprzeciwiają się skandalicznym praktykom i odważnie je nagłośniły, były Andrea Pino i Annie Clark. Ignorowane przez administrację dziewczęta zmusiły ją jednak do działań po powołaniu się na Tytuł IX poprawek edukacyjnych w konstytucji z 1972 r., który zabrania dyskryminacji ze względu na płeć w jakimkolwiek programie edukacyjnym lub działalności otrzymującej federalną pomoc finansową.

Media szybko podłapały temat. Do Andrei i Annie zaczęły odzywać się kolejne ofiary, co wywołało falę strajków na kampusach w całym kraju. Ujawniono, że uniwersytety wręcz zachęcają gwałcicieli do pozostania nimi, ponieważ nie wyciągają wobec nich konsekwencji. 90 proc. z nich to mężczyźni i do 2015 r. żadnego nie wyrzucono ze studiów. Za to na odejście decydowały się studentki, ale także studenci – w filmie wypowiada się chłopak zgwałcony przez kolegę.

26 lutego 2015 r., dzień przed kinową premierą dokumentu, grupa dwunastu senatorów USA, w towarzystwie Clark i Pino, ponownie wprowadziła ustawę o odpowiedzialności i bezpieczeństwie kampusu. Ustawa, pierwotnie działająca od lipca 2014 r., wymagała od uniwersytetów przyjęcia standardowych praktyk w zakresie ważenia oskarżeń o napaść na tle seksualnym i przeprowadzania ankiet wśród studentów w tej kwestii.

Biden i Gaga

Z filmu można było dowiedzieć się, że sprawa zainteresowała Baracka Obamę i Joe Bidena. Ówczesny wiceprezydent wraz z Lady Gagą postanowił zadziałać. Stało się to po tym, jak zapowiedział jej występ podczas Oscarów.

W 2017 r. nagrali wspólne przesłanie: "Jestem tu nie tylko z przyjaciółką, ale z nieustraszoną rzeczniczką. Lady Gaga jest głosem zapomnianych, głosem osób, które były molestowane. To, co przydarzyło się tobie, przydarzyło się także jej. Wykazała się ogromną odwagą. Chcemy, żeby to było jasne. Do nas należy działanie. To my musimy interweniować, gdy wiemy o molestowaniu, gdy znamy przypadki. Żaden mężczyzna nie ma prawa podnieść ręki na kobietę, z wyjątkiem samoobrony. Kropka". Piosenkarka i polityk mieli w planach zakładanie centrów pomocy dla ofiar. Aczkolwiek po przejęciu władzy przez Trumpa ponownie zepchnięto je na margines.

Według ekspertów Biden ma teraz twardy orzech do zgryzienia. Jak przekonują, jego ludzie powinni rozpocząć prace nad stworzeniem nowych przepisów Tytułu IX, które zapewnią równowagę wszystkim stronom, w tym osobom, które doświadczyły napaści na tle seksualnym, oskarżonym o nią oraz urzędnikom uczelni, którzy są prawnie odpowiedzialni za przeprowadzenie procedur.

Czy fakt, iż Lady Gaga pojawiła się na inauguracji 78-latka, oznacza, że znów będą współpracować? Wkrótce się okaże.

Komentarze (251)