To nie głupi żart ani przesąd. Krew od kobiet, które były w ciąży, może zabijać
Krew to dar ratujący ludzkie życie – w tych patetycznych słowach nie ma ani krzty przesady. Ale wyniki zaprezentowanych właśnie przez naukowców badań wskazują, że nie zawsze tak musi być. Teraz okazuje się, że w niektórych okolicznościach krew, zamiast pomagać, może stać się zagrożeniem.
Choć wszystko to na pierwszy rzut oka wygląda jak kolejny zabobon, którego celem jest zburzenie wewnętrznego spokoju kobiet spodziewających się dziecka albo planujących ciążę, sprawa jest jak najbardziej poważna. Podbudowana została wykładnią naukowców, którzy przez wiele lat prowadzili szczegółowe badania i nie ma nic wspólnego z tanią sensacją. Eksperci z kilku prestiżowych ośrodków badawczych w Holandii stwierdzili, że mężczyźni przyjmujący krew pochodzącą od kobiet, które były w ciąży, mogą być zagrożeni przedwczesnym zgonem. Wśród potencjalnych "winowajców" naukowcy upatrują przeciwciała, które produkowane są w czasie ciąży przez organizm kobiety i mają służyć ochronie dziecka – poinformował dziennik "The Daily Telegraph".
Budzące niepokój wnioski oparto na analizie historii medycznej 31 118 pacjentów, u których wykonano łącznie 59 320 transfuzji. Pod uwagę wzięto przypadki z lat 2005-2015. W czasie badań uwzględniono również dawców, którzy zostali podzieleni na trzy grupy: mężczyzn; kobiety, które nigdy nie były w ciąży oraz wolontariuszki, które spodziewały się kiedyś dziecka. Współczynnik śmiertelności – uwzględniono zgony, do jakich doszło po zabiegach transfuzji – wyniósł 13 procent (3 939 osób). Najczęściej była to śmierć, do jakiej doszło w wyniku ostrego poprzetoczeniowego zapalenia płuc.
Najciekawsze ustalenia udało się poczynić, gdy naukowcy przyjrzeli się szczegółom. Okazało się wtedy, że najwięcej zgonów odnotowano wśród mężczyzn, którzy przyjęli krew kobiet-dawców, które były wcześniej w ciąży. W innych kombinacjach współczynnik śmiertelności pozostawał na podobnym poziomie. Przetoczona podczas transfuzji krew, która pochodziła od kobiet, które były wcześniej w ciąży, nie miała np. większego wpływu na pacjentki płci żeńskiej.
Po zakończeniu prac okazało się, że w przypadku mężczyzn, którzy przyjęli krew od kobiet, które kiedyś oczekiwały dziecka, wskaźnik śmiertelności wynosił 101 na 1000 osobolat. Tymczasem w przypadku mężczyzn, którym przetoczono krew od mężczyzn, a także kobiet, które nie były w ciąży, współczynnik ten wynosił 80, a u kobiet, które otrzymały krew od tych dwóch grup dawców – 78.
Co gorsza, choć za przeprowadzenie tej szczegółowej analizy odpowiedzialni są wybitni lekarze, nikt na razie nie potrafi odpowiedzieć na pytanie, dlaczego krew od kobiet, które urodziły albo spodziewały się potomstwa, może stanowić w niektórych przypadkach zagrożenie. Na razie eksperci snują jedynie domysły.
*– Związek podwyższonego współczynnika śmiertelności wśród pacjentów płci męskiej, którzy przeszli transfuzję krwi pochodzącej od dawczyń, które kiedyś były w ciąży, sugeruje możliwość występowania mechanizmu opartego na zmianach immunologicznych, jakie zachodzą w czasie ciąży – *powiedział na łamach czasopisma "Journal of the American Medical Association" dr Rutger Middleburg z ośrodka Sanquin w Lejdze, który był jednym z jedenastu naukowców prowadzących badania.
Wiadomości zaprezentowane przez badaczy, które brzmią sensacyjnie, choć nie były nastawione na wywołanie szoku, zostały w całości sfinansowane przez holenderskie Ministerstwo Zdrowia, Opieki Społecznej i Sportu. Oczywiście podane przez naukowców wyniki nie rozwiewają wszystkich pojawiających się wątpliwości. Wiele kwestii wciąż wymaga wyjaśnienia oraz dokładniejszych badań. Jak już dziś zauważają analitycy, niedługo podczas pobierania krwi od dawców będzie być może konieczne przeprowadzanie jeszcze bardziej szczegółowego wywiadu.
– Te badania mają charakter prowokujący i jeśli zostaną potwierdzone, będą miały poważne kliniczne implikacje – stwierdzili cytowani przez dziennik "The Independent" naukowcy z prestiżowego szwedzkiego Instytutu Karolinska w Solnie, którzy nie brali udziału w badaniach, ale także twierdzą, że konieczne jest wykonanie dalszych badań i wskazanie dokładnego mechanizmu, odpowiedzialnego za podwyższoną śmiertelność wśród pacjentów płci męskiej, którzy otrzymali krew od kobiet będących wcześniej w ciąży.