Twarz-maska to przeszłość. Teraz Meg Ryan przypomina Małgosię Rozenek
Mówiła, że ma dość sławy, że jest zmęczona, sugerowała, że nie będzie walczyła o role z 20-latkami. Jednocześnie robiła operację za operacją. Dopiero teraz Meg Ryan znowu zaczyna odrobinę przypominać dziewczynę sprzed lat. Chociaż bez podpisu pod zdjęciem poznać byłoby ją trudno.
17.02.2019 | aktual.: 31.07.2019 14:05
Meg Ryan i Jennifer Aniston w latach 90. szły łeb w łeb w walce o tytuł ulubionej dziewczyny z sąsiedztwa Ameryki. Zaczynały podobnie – opery mydlane, niskobudżetowe seriale, do których musiały dorabiać sobie jako kelnerki. Potem nieoczekiwana sława i uwielbienie. Aniston na długo została Rachel, Meg Ryan królową komedii romantycznych.
Dwie dekady później 48-letnia Aniston nie może się opędzić od propozycji kolejnych ról, a magazyn "People" umieszcza ją na szczycie swojego corocznego rankingu najpiękniejszych.
Tymczasem Meg Ryan gra coraz rzadziej, a jeśli zdarzy się jej pojawić czasem na gali czy ściance, wszyscy drwią z jej twarzy. Powód? Operacje plastyczne, po których trudno rozpoznać w niej Annie z "Bezsenności w Seattle".
Kilka dni temu w "The New York Time Magazine" pojawił się obszerny wywiad z Ryan, którą na dużym ekranie nie pojawiała się od 4 lat.
Aktorka opowiedziała w nim o powodach dla których przestała grać. I to w czasach, gdy po raz pierwszy w historii kobiety po pięćdziesiątce pojawiają się w dużych produkcjach w rolach innych niż babcie lub matki (dorosłych już dzieci).
Powiedziała, że kochała Hollywood, ale musiała to być miłość obustronna. Kiedy fabryka snów zaczęła się od niej odwracać, a agent dzwonił coraz rzadziej stwierdziła, była sfrustrowana. Nie chciała walczyć z wiatrakami.
- Chciałam żyć pełniej, z dala od tego wszystkiego. I koniec końców jestem znacznie szczęśliwsza – powiedziała w wywiadzie.
Jednak to nie słowa Ryan wywołały poruszenie, ale po raz kolejny – jej twarz. Nie jest to już co prawda efekt maski, 57-latka wygląda pięknie. Tyle że to piękno robi wrażenie pożyczonego od zupełnie innej osoby.
Nieznanej nikomu kobiety na której wzór i podobieństwo zaczynają wyglądać gwiazdy i celebrytki wszelkiej maści. Wielkoustej, wielkowłosej, gładkopolikiej i blond. Meg Ryan w nowej sesji przypomina bardziej Małgorzatę Rozenek czy Maję Sablewską niż Sally, którą poznał kiedyś Harry.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl