Blisko ludziUdziela korepetycji z matematyki. Internauci zarzucają jej zbyt wysokie ceny

Udziela korepetycji z matematyki. Internauci zarzucają jej zbyt wysokie ceny

"Ania od matmy" prowadzi kursy oraz korepetycje z zakresu matematyki. Wiele osób podziwia jej działalność w sieci i potwierdza, że świetnie przekazuje wiedzę. Pojawiają się też opinie, że ceny za udzielaną pomoc są kosmiczne. Ania odpowiedziała hejterom w dosadny sposób.

Matematyka sprawia trudności wielu uczniom - zdjęcie poglądowe
Matematyka sprawia trudności wielu uczniom - zdjęcie poglądowe
Źródło zdjęć: © AAdobe Stock | Andrea Obzerova

05.04.2022 | aktual.: 05.04.2022 13:23

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Matematyka dla wielu osób sprawia nieco trudności w nauce. Często zajęcia w szkole podstawowej czy liceum nie wystarczą, aby zrozumieć dany temat, dlatego mnóstwo uczniów korzysta z dodatkowych zajęć wyrównawczych poza swoją placówką. "Ania od matmy" pomaga osobom, którym matematyka spędza sen z powiek. Oprócz darmowych publikacji na Instagramie czy TikToku prowadząca profile społecznościowe udziela płatnych lekcji. Okazuje się, że nie wszystkim podoba się cennik jej usług.

Korepetytorka tłumaczy, skąd "wysokie" ceny zajęć. Zwraca uwagę na ważną kwestię

Ceny zajęć wyrównawczych mają ogromną rozpiętość. W sieci znajdziemy oferty lekcji już od 40 złotych za godzinę. "Ania od matmy" za godzinę zajęć bierze 180 złotych, co dla wielu użytkowników TikToka wydaje się zbyt wygórowaną kwotą.

Na jednym z nagrań pani Ania tłumaczy, że tylko od korepetytora zależy, na jaką kwotę wyceni swoje umiejętności. Dodaje również, że wielu jej uczniów przyznało, iż woli zapłacić więcej i oddać się w dobre ręce, niż pójść do tańszego, niesprawdzonego korepetytora i dalej mieć problemy z trudnym przedmiotem. Dyskusja jednak wciąż się toczy, a internauci nie dają za wygraną.

"180 złotych za korki z matmy? To chore"

Podobnych wiadomości pani Ania dostaje całkiem sporo. Ostatnio postanowiła objąć nieco inną taktykę przy odpowiadaniu na takie komentarze.

- Oczywiście tak, masz rację. Postanawiam poprawę. 180 złotych za godzinę korków z matmy to jest chore. Dlatego dzisiaj informuję, że wszystkie moje ceny zniżam do 50 złotych za godzinę. Także myślę, że teraz będziecie zadowoleni z ceny i będziecie mogli stworzyć mi obóz pracy. A tak naprawdę, jak obejrzysz to do końca, to się dowiesz, że to żart na prima aprilis - podkreśliła.

Czy rzeczywiście 180 złotych za godzinę nauki u dobrego korepetytora to za dużo?

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Komentarze (303)