Uprawiają seks bez zabezpieczenia. Seksuolożka wyjawiła dlaczego
- Kupowanie prezerwatyw to kolejny etap, w którym trzeba przyznać się do uprawiania seksu. Pomijając ten krok, wielu osobom wydaje się, że można w pewien sposób "zatrzeć po nim ślady"- powiedziała w rozmowie z Wirtualną Polską seksuolożka Patrycja Wonatowska. Dlaczego tak niewielu młodych ludzi dba o zabezpieczenie?
07.09.2024 16:00
Z danych przedstawionych w najnowszym raporcie Europejskiego Biura Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) wynika, że niemal 30 proc. chłopców w wieku 15 lat nie używało prezerwatyw podczas ostatniego stosunku. W przypadku dziewczyn to z kolei 22 proc. Co mogło na to wpłynąć? Zapytaliśmy o to seksuolożkę Patrycję Wonatowską.
Paulina Żmudzińska, dziennikarka Wirtualnej Polski: W Polsce badanie zostało przeprowadzone na przełomie marca oraz czerwca w 2022 r. Zapytano wówczas 15-latków o ich aktywność seksualną. Wynika z niego jasno, że 10 proc. dziewcząt i 20 proc. chłopców jest już aktywnych seksualnie. Czy to jednak nie jest za wcześnie?
Patrycja Wonatowska: To bardzo trudne pytanie, jednak warto zaznaczyć, że jest to w pełni legalne.
Skąd w takim razie aż taka różnica w aktywności seksualnej między chłopcami a dziewczętami?
Nie każda osoba w wieku 15 lat wyraża jeszcze chęć podejmowania tego typu decyzji. Nie wszyscy także przechodzą taką samą edukację seksualną. Z jednej strony mamy do czynienia z socjalizacją oraz tym, w jaki sposób i czy w ogóle rozmawia się z młodymi ludźmi o seksie. Z drugiej strony niezwykle ważny jest też moment dojrzewania, który w obu przypadkach nieco się różni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zastanawia mnie jednak to, z kim te 20 proc. chłopców uprawia w takim razie seks? W końcu z deklaracji ich rówieśniczek wynika, że zaledwie 10 proc. z nich jest aktywna seksualnie. Niewykluczone, że wielu młodzieńców odpowiedziało na to na to pytanie twierdząco, bo chcieli po prostu zaimponować swojemu otoczeniu i środowisku.
Jakie czynniki mogą wpływać na decyzje nastolatków o rozpoczęciu życia seksualnego?
U części osób to po prostu ciekawość. To w końcu taki moment życia, w którym nie tylko dowiadują się coraz więcej na temat swojej seksualności, ale również zmienia się ich fizyczność. Przez to, że odczuwają podniecenie i pożądanie, będą się u nich pojawiać różnego rodzaju fantazje. Jest także druga grupa ludzi, która decyduje się na rozpoczęcie życia seksualnego w związku z ich pierwszymi romantycznymi relacjami. Często uważają wówczas, że ten seks powinno się wtedy uprawiać.
Zdarza się jednak również, że niektórzy decydują się na kontakty seksualne tylko po to, by zaimponować swoim kolegom i koleżankom. Bywa też, że komuś przez całe życie brakowało bliskości z innymi. Wówczas seks będzie pełnił w ich przypadku swego rodzaju spoiwo.
Gdy rozmawia pani z nastolatkami o seksie, co o nim mówią? Bagatelizują konsekwencje z nim związane?
Trochę tak i nie ma co się temu dziwić, bo niestety edukacja seksualna w tym temacie całkowicie kuleje. Nie bez znaczenia jest także to, w jaki sposób mówi się o zagrożeniach związanych z seksem. Myślę, że warto pomyśleć o zmianie nazewnictwa i sposobie, w jaki informujemy o działaniach profilaktycznych w tym kontekście. Odejdźmy od podkreślania na każdym kroku ryzykownych zachowań seksualnych. Mówmy za to, że seks ma być fajny i że fajny seks to przede wszystkim seks z zabezpieczeniem.
Spotkała się pani z jakimiś mitami lub błędnymi przekonaniami na temat seksu, które krążą wśród młodzieży?
Tych mitów niestety nadal jest całkiem sporo i często krążą one nawet międzypokoleniowo. W przypadku chłopców, ale również mężczyzn, istnieje błędne przekonanie, że oni mogą i zawsze powinni móc uprawiać seks. Kiedy z różnych powodów nie chcą tego robić, często są wówczas wyśmiewani.
Jeśli chodzi zaś o dziewczynki, to funkcjonuje całkowicie odmienne zdanie. Gdy podejmują liczne kontakty seksualne, bywa, że uważne są za zbyt rozwiązłe. Ta seksualność jest też często przedstawiana jako taki element sprawczy, tzn. jeśli współżyjesz, to jesteś super, a jeśli nie to, jesteś odbierany jako ten gorszy.
Ze wspomnianego raportu jasno wynika też, że odsetek aktywnych seksualnie nastolatków, którzy użyli prezerwatywy podczas ostatniego stosunku w latach 2014-2022 spadł z 70 do 61 proc. wśród chłopców i z 63 do 57 proc. wśród dziewcząt. Jak pani myśli, dlaczego w ostatnich latach wzrosła liczba nastolatków, którzy uprawiają seks bez zabezpieczenia?
Wśród społeczeństwa, w tym także osób młodych, często funkcjonuje mylne przekonanie o tym, że jeśli stosują oni antykoncepcję hormonalną, to znaczy, że są w pełni bezpieczni. Niestety zapominają o tym, że rzeczywiście chronią się przed niechcianą ciążą, jednak nie przed infekcjami i chorobami przenoszonymi drogą płciową.
Być może młodzież rezygnuje z prezerwatyw również dlatego, że wie, że są swoimi pierwszymi partnerami/partnerkami seksualnymi, dlatego sądzą, że taki rodzaj zabezpieczenia nie jest im po prostu potrzebny. Zdarza się również, że powielana jest błędna wiedza na temat stosunku przerywanego, który choć nią nie jest, często traktowany jest jako jedna z metod antykoncepcji.
Co można zrobić, aby młodzież bardziej zwracała uwagę oraz dbała o zabezpieczenie podczas kontaktu seksualnego?
Uważam, że należy przestać straszyć młodych ludzi komentarzami na temat ryzyka i zagrożeń. Nawet z psychologicznego punktu widzenia ludzie znacznie częściej uważają wówczas, że ich to po prostu nie dotyczy. Pokazujmy te przyjemne, dobre strony seksualności. Mówmy otwarcie o edukacji seksualnej, tak by przestała być w końcu tematem tabu.
Czy aktualna sytuacja w Polsce dotycząca edukacji seksualnej może mieć wpływ na tak niską świadomość w tym temacie wśród młodzieży?
Zdecydowanie. Pewna młoda osoba powiedziała mi, że nie stosuje żadnych zabezpieczeń. Jak zaczęłyśmy rozmawiać, okazało się, że w domu, z którego pochodzi, przekazywano jej bardzo negatywne komunikaty, np. na temat prezerwatyw. Wpajano jej także to, że seksualność jest czymś złym. Kupowanie prezerwatyw to kolejny etap, w którym trzeba przyznać się do uprawiania seksu. Pomijając ten krok, wielu osobom wydaje się, że można w pewien sposób "zatrzeć po nim ślady".
Nie da się ukryć, że decyzja o rozpoczęciu współżycia seksualnego bywa bardzo trudna. Z jakimi konsekwencjami emocjonalnymi i społecznymi muszą borykać się młodzi ludzie w związku z wczesnym rozpoczęciem życia seksualnego?
Pierwsze, co przyszło mi do głowy, to samotność. Nastoletniość może i jest fajna, ale z perspektywy czasu nie wiem, czy chciałabym przeżyć ten okres jeszcze raz. Ja akurat miałam z kim porozmawiać na tego typu tematy, ale co w przypadku, gdy młodzi ludzie nie mają takich możliwości? Wówczas to dojrzewanie może być bardzo samotne. Nie ukrywajmy, mamy wtedy do czynienia z wieloma "pierwszymi razami". Rosną pierwsze włosy, zmienia się ciało, głos, nastawienie, chce się lub nie chce z kimś wchodzić w relacje, a do tego dochodzą jeszcze hormony i popęd seksualny. Później pojawiają się pierwsze pocałunki oraz seks. To nie są łatwe rzeczy.
A jeżeli już zdarzy się taka sytuacja, że dziecko będzie chciało porozmawiać z rodzicami o seksie, jak poprowadzić taką rozmowę?
Przede wszystkim otwarcie. Należy być też dumnym z tego, że udało nam się stworzyć taką więź, w której dziecko wie, że nie ma dziwnych pytań. Zazwyczaj przemawia przez nie ciekawość, dlatego warto to też docenić i powiedzieć mu: "Super, że właśnie ze mną chcesz o tym porozmawiać". Nie udawajmy alfy i omegi, bo nie musimy wszystkiego wiedzieć. Są przecież świetne książki oraz strony internetowe, z których można naprawdę wiele się dowiedzieć. Odpowiadajmy rzetelnie i jasno na pytania, ale nie musi to być nie wiadomo jak bardzo pogłębiona rozmowa. Czasami wystarczy zapytać: "Co czujesz np. w brzuchu, gdy widzisz tę osobę? Masz ochotę ją przytulić?".
Najgorszą rzeczą, którą można w takiej sytuacji zrobić to po prostu powiedzieć młodej osobie, która do nas przychodzi, że to jeszcze za wcześnie, bo to tak naprawdę odbieramy jej w ten sposób szansę na ponowne zadanie nam tego typu pytania.
A jakie jest podejście lekarzy i rodziców do aktywności seksualnej nastolatków? Młodzież wstydzi się rozmawiać z nimi na ten temat?
Jeżeli dzieci rzeczywiście mają dobry kontakt z rodzicami i rozmowy o seksualności były podejmowane już wcześniej, to zwiększa się prawdopodobieństwo, że nie będzie to dla obu stron żaden temat tabu. Zdarza się, że to jest jednak dla mamy lub taty zbyt krępujące. Natomiast, jeśli w domu w ogóle się o tym nie mówi, to istnieje mała szansa, że dzieci kiedykolwiek będą chciały porozmawiać z nami o seksie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.