Uroda to nie jest sprawa metryki
Grażyna Szapołowska
Znasz te dni, kiedy budzisz się, patrzysz w lustro i myślisz: "Wyglądam jakbym przez noc postarzała się o pięć lat!"?
Większość kobiet z przerażeniem myśli o starości i utracie urody. Tymczasem twarz kobiety dojrzałej może być źródłem prawdziwej uczty dla oka. To kwestia osobowości, siły oddziaływania człowieka i jego wdzięku. Młodość tkwi we wnętrzu kobiety.
Znasz te dni, kiedy budzisz się, patrzysz w lustro i myślisz: "Wyglądam jakbym przez noc postarzała się o pięć lat!"? A potem spoglądasz ponownie na swoje odbicie i zastanawiasz się, czy tak faktycznie teraz wyglądasz? Masz w końcu 36 (a może 44 czy 57) lat. Ponieważ czym innym jest to, na ile lat wyglądasz według siebie, a czym innym, jak widzi cię reszta świata.
Która z nas nie chciałaby emanować taką energią i siłą, jaką ma w sobie Grażyna Szapołowska. Kiedyś, żeby oczarować publikę, wystarczyło, że przeszła kilka kroków, odgarnęła pukiel włosów, zapaliła papierosa. A dziś... niewiele się zmieniło. 60-letnia Grażyna Szapołowska wciąż jest piękna, uwodzicielska i pełna energii. Aktorka do swojego wieku podchodzi z dystansem i humorem. Nie zamartwia się upływem czasu ani przemijaniem.
Powtarza często, że można być szczęśliwym w każdym wieku. Sama teraz tego doświadcza. W jej życiu wreszcie jest tak, jak tego pragnęła.
(gabi), kobieta.wp.pl